Maroko. Pocztówka z wielbłądami
Rissani, mała mieścina na końcu świata, niedaleko granicy z Algierią, nie zapomniało o swojej niezwykłej przeszłości. Jeszcze pod koniec XIX wieku handlowano tu niewolnikami, a wielu jego mieszkańców do dziś twierdzi, że w ich żyłach płynie królewska krew. Nic dziwnego. Rissani było ostatnim przystankiem karawan ciągnących wielkim szlakiem południa. Dalej jest już tylko pustynia. Z Rissani wywodzi się rządząca Marokiem do teraz dynastia Alawitów.