Trwa ładowanie...

Marrakesz. Odwiedzamy posiadłość Yves Saint Laurenta

Artyści i piękne zakątki świata to zgrany duet. Yves Saint Laurent, jeden z największych projektantów wszech czasów, drugi dom znalazł w Marrakeszu. Co sprawiło, że człowiek, który zmienił życie wielu kobiet, zamieszkał właśnie w marokańskim kurorcie?

Marrakesz. Odwiedzamy posiadłość Yves Saint LaurentaŹródło: Magda Owczarek
d336q6f
d336q6f

To była miłość od pierwszego wejrzenia. Yves Saint Laurent przyjechał do Marrakeszu w 1966 r. W Czerwonym Mieście przeżył objawienie. Oczarowały go zapachy, smaki, zgiełk targów, wibrujące lokalnym życiem ulice. I kolory. "Kiedy zobaczyłem Marrakesz pierwszy raz, oniemiałem. Przede wszystkim z powodu jego kolorów. To miasto otworzyło mi oczy na kolory" – mówił później. Czerwone góry nad doliną Ourika, jaskrawe kafelki na domach i meczetach, bogato zdobione drzwi inkrustowane masą perłową, fantazyjne dywany – to wszystko wyglądało nierealnie pięknie.

Yves Saint Laurent / fot. Reginald Gray
Źródło: Yves Saint Laurent / fot. Reginald Gray

"Na każdym rogu Marrakeszu spotyka się niesamowite zgromadzenia mężczyzn i kobiet, które przypominają relief - różowe, błękitne, zielone i fioletowe kaftany stapiają się w całość. Aż dziw bierze, że te postacie, jakby narysowane lub namalowane (…), to scenki z codziennego życia" – pisał projektant. Jego partner Pierre Berge podzielał ten zachwyt. "Natychmiast zakochaliśmy się w tym mieście, tych ludziach, tym kraju. Byliśmy tak oczarowani, że siedząc w samolocie powrotnym mieliśmy już w garści umowę kupna domu na terenie mediny. Tak zaczęła się nasza namiętność do Maroka."

Magda Owczarek
Źródło: Magda Owczarek

Tej namiętności europejscy i amerykańscy artyści ulegali już dużo wcześniej. Malarze, pisarze i muzycy ściągali do sąsiadującego z Hiszpanią Tangeru, znęceni ciepłym klimatem, egzotycznym krajobrazem i łatwym dostępem do haszyszu. Modę na Maroko zaczęli Delacroix i Matisse, w ślad za nimi poszli m.in. Tennessee Williams, Allen Ginsberg, Jack Kerouac, Paul Bowles i William S. Burroughs. Odurzeni słońcem i używkami sławni często popadali w niesławę, schodząc na złą drogę i dopuszczając się widowiskowych ekscesów. Z tych ostatnich słynęły szalone przyjęcia u Barbary Hutton, dziedziczki fortuny Woolwortha.

Yves Saint Laurent Museum
Źródło: Yves Saint Laurent Museum

Część przybyszów do Maroka obdarzyła kraj prawdziwą miłością i fascynacją. Należał do nich malarz Jacques Majorelle, który w Marrakeszu spędził 20 lat. W 1923 r. kupił działkę sąsiadującą z palmowym gajem, gdzie urządził ogród z roślinami ze wszystkich stron świata. Kilka lat później stanęła tam kubistyczna willa zaprojektowana przez architekta Paula Sinoira. Majorelle pomalował budynek na odcień kobaltowego błękitu, charakterystycznego dla południowego Maroka. Po śmierci Majorelle’a zaniedbany ogród i niszczejący dom trafił w ręce godnych następców – kupili go Yves Saint Lurent i Pierre Berge. "Gdy usłyszeliśmy, że ogród zostanie sprzedany i w jego miejscu stanie hotel, zrobiliśmy wszystko, by do tego nie dopuścić. W ten sposób ostatecznie staliśmy się właścicielami ogrodu i willi. I latami przywracaliśmy posiadłość do życia".

Magda Owczarek
Źródło: Magda Owczarek

Pięć lat przed przyjazdem do Maroka Yves Saint Laurent po rozstaniu z domem mody Dior otworzył w Paryżu własny butik i rozpoczął karierę pod własnym nazwiskiem. Jej szczyt przypadł na lata 60. i 70., czyli na okres, kiedy projektant regularnie bywał w Marrakeszu. Wielokrotnie podkreślał, że Maroko stanowiło dla niego źródło artystycznej inspiracji. "Śmiałość w mojej późniejszej pracy zawdzięczam Maroku, jego energicznej harmonii, zuchwałym połączeniom, buzującej kreatywności. Ta kultura stała się moją, ale nie wystarczało mi jej chłonięcie, przetworzyłem ją i zaadaptowałem po swojemu".

Yves Saint Laurent Museum
Źródło: Yves Saint Laurent Museum

Efektem tej adaptacji były oryginalne projekty, które okazały się ponadczasowe. Zdaniem wielu Yves Saint Laurent zmienił życie kobiet i sprawił, że stało się łatwiejsze. Wprowadził do kobiecej garderoby rozwiązania praktyczne i wygodne, choć wcześniej uważane za męskie – trencz, smoking i kurtkę safari. Znak rozpoznawczy marki YSL to kolory i oryginalne dodatki. Te ostatnie często nawiązują do folkloru, w tym marokańskiej sztuki berberyjskiej. Maroko zainspirowało też Yves Saint Laurenta do stworzenia kultowych perfum Opium.

Yves Saint Laurent Museum
Źródło: Yves Saint Laurent Museum

W zeszłym roku, nieco ponad 50 lat po pierwszej wizycie Yves Saint Laurenta w Marrakeszu, w ukochanym mieście projektanta otwarto muzeum poświęcone jego twórczości. Budynek z charakterystyczną elewacją z terakoty zaprojektowało francuskie biuro architektoniczne Studio KO. Ekspozycja obejmuje ponad tysiąc eksponatów związanych z życiem i 40-letnią karierą artysty: repliki najsłynniejszych kreacji, dodatki, szkice, zdjęć, obrazy i rzeźby. Muzeum sąsiaduje z posiadłością Majorelle. W kobaltowej willi, nazwaną przez projektanta Villą Oasis, mieści się dziś niewielkie centrum sztuki berberyjskiej.

Yves Saint Laurent Museum
Źródło: Yves Saint Laurent Museum

Być może fascynacja Yves Saint Laurenta Afryką wynika z faktu, że urodził się w Algierii. Jako nastolatek z teczką rysunków przybył spróbować szczęścia w Paryżu. Udało się, gdy wygrał w konkursie na projekt sukienki koktajlowej, zorganizowany przez firmę Woolmark. Niedługo potem Christian Dior zatrudnił go jako głównego projektanta. Po śmierci wielkiego mistrza w 1957 r. Yves Saint Laurent stanął na czele domu mody Dior. Dobrą passę przerwało powołanie do wojska w związku z wojną francusko-algierską. Było to traumatyczne doświadczenie. Z powodu swojej homoseksualnej orientacji artysta padł ofiarą brutalnych szykan i napaści ze strony innych żołnierzy. Przeżył załamanie nerwowe, a konsekwencji trafił do szpitala psychiatrycznego, gdzie poddano go terapii elektrowstrząsowej, mającej na celu wyleczenie go z homoseksualizmu. Potem długo zmagał się z depresją.

Yves Saint Laurent Museum
Źródło: Yves Saint Laurent Museum

Wizyty w Maroku okazały się balsamem na całe zło. "Marrakesz nauczył mnie kolorów. Przed nim wszystko było czarne" – mawiał. Yves Saint Laurent zmarł w 2008 r. swoim domu w Paryżu w wieku 71 lat. Jego ostatnim, życzeniem było, aby skremowane prochy rozsypano w ogrodzie w Marrakeszu.

d336q6f

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz też: Ciao Italia! Rzym w 24 godziny

d336q6f
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d336q6f