Miliony Hindusów zmywa grzechy w świętych wodach Gangesu

Miliony pobożnych Hindusów zanurzyło się we wtorek w zimnych wodach Gangesu. Organizatorzy święta "Ardh Kumbh Mela" - Połowy Dzbana - spodziewają się, że rytualną kąpiel weźmie we wtorek 8-10 mln ludzi.

23.01.2007 | aktual.: 09.05.2013 10:48

Obraz
© (fot. AFP)

_ Miliony pobożnych Hindusów zanurzyło się we wtorek w zimnych wodach Gangesu. Organizatorzy święta \"Ardh Kumbh Mela\" - Połowy Dzbana - spodziewają się, że rytualną kąpiel weźmie we wtorek 8-10 mln ludzi. _

Hinduiści wierzą, że kąpiel w miejscu, gdzie na wysokości Allahabadu łączą się Ganges i Jamuna oraz mityczna, niewidzialna rzeka Sarasvati, oczyszcza z grzechów.

Obraz

Setki nagich, wysmarowanych popiołem sadhu, czyli hinduskich ascetów, poprowadziło o godzinie 5.10 czasu lokalnego (22.40 w poniedziałek czasu polskiego) wielkie rzesze wiernych do kąpieli. Godzinę tę indyjscy astrologowie podali jako najkorzystniejszą do rytualnych ablucji.

Według organizatorów w Gangesie od tego szczęśliwego astrologicznie momentu w ciągu pięciu godzin zanurzyło się już ponad pięć milionów ludzi, a kolejni wchodzą do rzeki.

Wtorek był trzecim i ostatnim dniem Shahi Snan - Dni Królewskich Kąpieli - podczas 45-dniowych świąt, które zakończą się 16 lutego.

Według hinduskiej mitologii kiedy bogowie i demony toczyły walkę o nektar nieśmiertelności, z dzbana (kumbh) wylało się koło Allahabadu kilka jego kropli i zmieszało z wodami rzeki.

Kumbh Mela - Święto Dzbana - odbywa się co trzy lata na zmianę w Allahabadzie, Nasiku, Udźdźajnie i Hardwarze, czterech miejscach, gdzie według wierzeń jedno z bóstw rozlało z dzbana kilka kropli nektaru nieśmiertelności.

Uroczystości Ardh Kumbh Mela - czyli Święto Połowy Dzbana obchodzone są co sześć lat, w połowie 12-letniego okresu oddzielającego od siebie jeszcze większe święta Maha Kumbh Mela. Uroczystości trwają sześć tygodni i stanowią okazję do najliczebniejszych zgromadzeń na świecie.

Ocenia się, że w tym roku weźmie w nich udział 70 mln Hindusów.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)