Muzeum Dzieci Polskich - ofiar totalitaryzmu. Pierwszy taki obiekt w Polsce

II wojna światowa nie oszczędziła nawet bezbronnych dzieci. Wiele z nich porwali i zamordowali niemieccy naziści zacierający ślady i skrzętnie ukrywający zwłoki. Chcąc ocalić pamięć po najmłodszych bohaterach, otworzono Muzeum Dzieci Polskich - ofiar totalitaryzmu w Łodzi.

Dzieci zmuszane były do wykonywania ciężkiej pracy między innymi w licznych warsztatach umieszczonych na terenie obozuDzieci zmuszane były do wykonywania ciężkiej pracy między innymi w licznych warsztatach umieszczonych na terenie obozu
Źródło zdjęć: © Instytut Pamięci Narodowej
Karolina Laskowska

Muzeum Dzieci Polskich - ofiar totalitaryzmu funkcjonuje od 1 czerwca 2021 roku. Do jego najważniejszych celów należą: gromadzenie, opracowywanie i udostępnianie zbiorów poświęconych historii obozu dla dzieci w Łodzi (niemiecki nazistowski obóz dla polskich dzieci w Łodzi funkcjonował w latach 1942-1945) oraz jego filii w Dzierżąznej koło Zgierza. 

Muzeum na razie mieści się w siedzibie tymczasowej, a w ciągu najbliższych miesięcy zostanie otworzona w niej wystawa stała.

- Muzeum Dzieci Polskich nie pozwoli zapomnieć o wstrząsających zbrodniach dokonanych na tysiącach polskich dzieci w czasie II wojny światowej. Ocalenie pamięci o śmierci niewinnych, najmłodszych ofiar i oddanie im hołdu jest naszym obowiązkiem - mówił wicepremier oraz minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński w trakcie uroczystości inaugurującej działalność placówki.

Wskazując na wyjątkowość Muzeum Dzieci Polskich, wicepremier Piotr Gliński podkreślił, że to pierwsze w Polsce odrębne instytucjonalnie upamiętnienie często zapominanych najmłodszych ofiar niemieckich zbrodni z czasów II wojny światowej.

Historia niemieckiego obozu dla polskich dzieci w Łodzi

Polen-Jugendverwahrlager der Sicherheitspolizei in Litzmannstadt (Prewencyjny Obóz Policji Bezpieczeństwa dla Młodzieży Polskiej w Łodzi) został założony przez okupacyjne władze niemieckie 1 grudnia 1942 roku i działał do 18 stycznia 1945 roku.

Początkowo myślano o innych lokalizacjach. Rozważano m.in. klasztor ojców franciszkanów w podłódzkich Łagiewnikach lub folwark we wsi Dzierżązna w pobliżu Zgierza. Ostatecznie postanowiono jednak wydzielić teren z obrębu łódzkiego getta. Obejmował on obszar pomiędzy obecnymi ulicami: Górniczą, Emilii Plater, Przemysłową i Bracką. Pierwszych małych więźniów przywieziono tam 11 grudnia 1942 roku.

Kto trafiał do tego obozu? Przede wszystkim dzieci, które: straciły jednego lub dwoje rodziców z powodu ich zamordowania lub zesłania na przymusowe roboty, pochodziły z rodzin działających w ruchu oporu lub będących świadkami Jehowy, były osierocone, niepełnosprawne lub zgarnięte z ulicy z powodu rzekomego włóczęgostwa.

Ich wiek dla niemieckich okupantów nie grał roli. Na terenie obozu mieszkały zarówno niemowlęta, jak i młodzież do 16. roku życia. Po przekroczeniu górnej granicy wieku, przetransportowywano ich do obozów koncentracyjnych dla dorosłych lub skazywano na ciężkie roboty przymusowe.

Zresztą dzieciom przebywającym w obozie zadawano podobne cierpienia fizyczne i psychiczne jak starszym osobom. Dostawały głodowe porcje żywności i były zmuszane do pracy. Ponadto często otrzymywały kary w postaci np. zabrania już i tak bardzo ograniczonej ilości jedzenia, batów czy zamykania w karcerach.

Okrutne traktowanie małych, bezbronnych więźniów oraz wybuchające epidemie nieuchronnie prowadziły do ich śmierci. Zwłoki części polskich dzieci chowano na Cmentarzu Rzymskokatolickim pw. św. Wojciecha w Łodzi przy ul. Kurczaki 81. Ich rodziny często nie były nawet informowane o pogrzebie. Zgodnie z zachowaną dokumentacją uznaje się, że jako pierwsza umarła tutaj 9 maja 1943 roku 13-letnia Urszula Kaczmarek z Poznania.

Z powodu zacierania śladów przez Niemców, trudno podać dokładną liczbę śmiertelnych ofiar lub dzieci, którym udało się przeżyć straszne męczarnie. Według najnowszych, szacunkowych danych w obozie zmarło blisko 200 osób, a przeszło przez niego około 2-3 tys. albo jeszcze więcej. Istnieje poważne ryzyko, że nigdy nie poznamy całej prawdy.

Co gorsza, sprawiedliwości nie stało się zadość. Komendant obozu dla dzieci Friedrich Camillo Ehrlich, mimo wielu przesłuchań i skazania na dożywocie, odbył w więzieniach w NRD część kary za udział w aparacie terroru III Rzeszy, ale został zwolniony po kilku latach i ostatnie 18 lat życia spędził w relatywnie komfortowych warunkach w RFN. Publikował tam nawet książki i artykuły z dziedziny kryminalistyki stawiając się niejako w roli autorytetu moralnego. Do końca wypierał się współudziału w dokonaniu zbrodni. Zmarł 6 czerwca 1974 roku w Monachium w wieku 81 lat.

Zwiedzanie Muzeum Dzieci Polskich - ofiar totalitaryzmu

Chcąc lepiej poznać tragiczną historię małych więźniów, można odwiedzić Muzeum Dzieci Polskich - ofiar totalitaryzmu, mieszczące się w tymczasowej siedzibie przy ul. Piotrkowskiej 90 w Łodzi. Jest ono czynne od poniedziałku do piątku w godzinach 10:00-15:00. Aktualnie nie ma tu wystawy stałej, cały czas trwa zbieranie i opisywanie eksponatów. Osoby zainteresowane historią obozu zapraszane są na prelekcje, oprowadzania czy wystawy plenerowe. Szczegóły dostępne są na stronie internetowej muzeum muzeumdziecipolskich.pl.

Sensacyjne znaleziska na placu budowy. Niezwykłe odkrycie w Głogowie

Wybrane dla Ciebie
Na początku są marzenia. Po drugiej stronie trzy największe lęki przed podróżą
Na początku są marzenia. Po drugiej stronie trzy największe lęki przed podróżą
Coraz mniej bezpłatnych parkingów na Podhalu. "Mamy do czynienia z patologią"
Coraz mniej bezpłatnych parkingów na Podhalu. "Mamy do czynienia z patologią"
Okradali auta z wypożyczalni. W końcu wpadli
Okradali auta z wypożyczalni. W końcu wpadli
Oto najlepszy polski dworzec. Zdobył prestiżową nagrodę
Oto najlepszy polski dworzec. Zdobył prestiżową nagrodę
Europejska stolica z prestiżowym wyróżnieniem. Miasto zachwyca klimatem
Europejska stolica z prestiżowym wyróżnieniem. Miasto zachwyca klimatem
Perła Pienin, gdzie można dotknąć przeszłości. Tam cisza jest prawdziwa
Perła Pienin, gdzie można dotknąć przeszłości. Tam cisza jest prawdziwa
75 tys. biletów rozeszło się błyskawicznie. Najbardziej niesamowity jarmark w Europie
75 tys. biletów rozeszło się błyskawicznie. Najbardziej niesamowity jarmark w Europie
Najsilniejszy paszport na świecie. Dwa kraje znacząco spadły w rankingu
Najsilniejszy paszport na świecie. Dwa kraje znacząco spadły w rankingu
Turcja na krawędzi kryzysu. Przed krajem widmo katastrofy
Turcja na krawędzi kryzysu. Przed krajem widmo katastrofy
Erupcja wulkanu w Indonezji. Dym unosił się na wysokości 10 km
Erupcja wulkanu w Indonezji. Dym unosił się na wysokości 10 km
Zmiany w Łodzi. Chodzi o najsłynniejszą ulicę w mieście
Zmiany w Łodzi. Chodzi o najsłynniejszą ulicę w mieście
Cypr walczy z nietypowym problemem. Niebawem na wyspie może być więcej kotów niż ludzi
Cypr walczy z nietypowym problemem. Niebawem na wyspie może być więcej kotów niż ludzi