Nadchodzą ciężkie czasy dla osób chodzących z wykrywaczami. Grozi im nawet kara więzienia

Od nowego roku wchodzi w życie nowelizacja ustawy o ochronie zabytków. Jeden z artykułów mówi o karach grzywny, ograniczenia wolności lub więzienia za poszukiwanie z urządzeniami elektronicznymi. Co to oznacza dla właścicieli wykrywaczy?

Nadchodzą ciężkie czasy dla osób chodzących z wykrywaczami. Grozi im nawet kara więzienia
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com
Wojciech Gojke

19.10.2017 18:27

Poszukiwanie przedmiotów, tudzież "śladów przeszłości" z pomocą detektora metalu, jest w naszym kraju popularne, a osób posługujących się tego typu urządzeniami wciąż przybywa. Mają coraz lepszy sprzęt, ale ich wyprawy budzą często kontrowersje – zwłaszcza wśród osób zajmującym się zabezpieczaniem miejsc pamięci czy grobów żołnierzy. To w dużej mierze dzięki nim nowe przepisy mogą znacznie utrudnić poszukiwania amatorom. Ponadto zmieniona zostaje klasyfikacja takiego czynu z wykroczenia na przestępstwo.

Art. 109 c, który zacznie obowiązywać z dniem 1 stycznie 2018 r. brzmi: "Kto bez pozwolenia albo wbrew warunkom pozwolenia poszukuje ukrytych lub porzuconych zabytków, w tym przy użyciu wszelkiego rodzaju urządzeń elektronicznych i technicznych oraz sprzętu do nurkowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2."

Eksperci komentują, że ustawodawca wprowadzając w życie wspomnianą nowelizację, w praktyce reaguje na pewne niepokojące zjawisko. Jest nim większa w ostatnich latach liczba przestępstw przeciwko zabytkom, popełnianych w wyniku prowadzenia nielegalnych poszukiwań.

Obraz
© Wykrywacz metalu / Shutterstock.com

Choć wydawałby się, że w kwestii nielegalnego poszukiwania "skarbów" mamy surowe prawo, w innych krajach europejskich, np. w Irlandii, Bułgarii czy Rumunii bywa jeszcze bardziej rygorystyczne. Nie ma tam możliwości, aby prowadzić jakiekolwiek poszukiwania przez amatorów. W Polsce nadal jest taka opcja, choć wymaga uzyskania pozwolenia od wojewódzkiego konserwatora zabytków.

Poszukiwaczom nie udało się do tej pory powołać ogólnopolskiego stowarzyszenia zrzeszającego wszystkich pasjonatów czy federacji stowarzyszeń. Z tego powodu nie ma ich kto reprezentować przed ustawodawcą. M.in. z tego wynika negatywny wizerunek poszukiwaczy, znanych głównie ze względu na nielegalną działalność części z nich.

Źródło: twojahistoria.pl

poradyprawoskarby
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (494)