Najdziwniejsze powody opóźnień lotów
Rozlany sok pomarańczowy, zderzenie z nietoperzami i zbyt długi postój w słońcu. Po przeanalizowaniu tysięcy wniosków o odszkodowania brytyjska firma ujawnia najbardziej zaskakujące przyczyny, dla których pasażerowie nie dolecieli na czas do celu podróży.
Styczeń 2017 r. Lot z Liverpoolu do Malagi. Na pokładzie samolotu linii lotniczych EasyJet pasażer rozlewa sok pomarańczowy. Płyn niespodziewanie wywołuje awarię elektryczną, która uniemożliwia start maszyny. To zdecydowanie jeden z najdziwniejszych przypadków, z jakim spotkała się brytyjska Flight Delays, która pomaga klientom ubiegać się o odszkodowania ze strony linii lotniczych. W tym przypadku pasażer domagający się rekompensaty otrzymał 345 funtów, czyli ponad 1,7 tys. zł.
4 lata wcześniej samolot linii Jet2 nie wyleciał z lotniska Milas w Turcji do Manchesteru, ponieważ „zbyt długo stał na słońcu”, co zagroziło jego sprawnemu funkcjonowaniu. Pasażer, który dotarł na miejsce z ponad 24-godzinnym opóźnieniem, otrzymał 400 funtów, czyli ponad 2 tys. zł rekompensaty.
Innym razem 5-godzinna zwłoka była spowodowana faktem, że samolot lecący z Montpellier do Luton zderzył się ze stadem nietoperzy. Sprawdzenie stanu maszyny po tym niecodziennym "spotkaniu" przeciągało się nieskończoność, ponieważ na miejsce trzeba było sprowadzać specjalistę z Francji.
Z kolei 29-godzinne opóźnienie samolotu linii Icelandair z Londynu do Denver w sierpniu 2016 r. było związane z tym, że pilotom zabrakło paliwa. Gdy po uzupełnieniu zbiorników można było ponownie wystartować, obsługa samolotu oświadczyła, że właśnie zakończyła zmianę i nie poleci dalej.
Ciąg niefortunnych zdarzeń nie sprzyjał również podróżnym, lecącym w 2015 r. liniami Air India z Londynu. Start samolotu najpierw zablokowały problemy z personelem pokładowym, potem awaria silnika, a następnie... niesprawna toaleta.
To oczywiście nie wszystkie dziwne sytuacje, które uniemożliwiły podróżnym dotarcie do celu na czas. Te są najbardziej spektakularne. I stanowią świetną okazję do przypomnienia, że pasażerowie mają prawo do ubiegania się o odszkodowanie zawsze, gdy opóźnienie lotu wynosi 3 godziny lub więcej i jest spowodowane czynnikami, na które linia lotnicza ma wpływ, jak np. awaria samolotu. Jak pokazują statystyki, bardzo zaledwie 1 proc. podróżnych jest świadomych swoich praw i ubiega się o rekompensatę, która może wynosić nawet 600 euro. Najwyższa pora to zmienić.