Bomba, pendrive czy kamera?
Do innego awaryjnego lądowania w USA doszło w Kansas. Boeing 767 linii American Airlines z 215 pasażerami na pokładzie, lecący z San Francisco do Nowego Jorku, musiał lądować z powodu alarmu bombowego. W toalecie maszyny znaleziono urządzenie, które załoga wzięła za ładunek wybuchowy. W rzeczywistości był to przyklejony do ściany pendrive, wewnątrz którego ukryta była kamera. Po wylądowaniu, samolot został dokładnie przeszukany przez FBI. Żaden z pasażerów nie przyznał się do pozostawienia urządzenia w toalecie.