Natalia Kukulska: Życie dla dzieci z Angoli
Co można zobaczyć w oczach tamtejszych dzieci?
Wbrew pozorom nie ma w ich oczach zbyt dużo cierpienia. Nie znają niczego oprócz ciężkich warunków, nie wiedzą, że istnieje inne życie. Ogromne wrażenie wywarło na mnie to, że afrykańskie rodziny są niezwykle ze sobą zżyte. Panuje tam wyraźna hierarchia. W wiosce rządzi starszyzna, dzieci są posłuszne rodzicom. Ich rytm życia kształtuje natura. Tamtejsi ludzie, w tym również dzieci, mają w sobie niezwykłą dumę. Dumę, ale i strach. W Angoli jeszcze do niedawna trwała potworna wojna domowa, w której dzieci zasilały oddziały żołnierskie. Teraz, gdy nastał już pokój, ci młodzi ludzie nie wiedzą co zrobić z wolnością. Nie są w stanie sami wziąć się w garść. Potrzebna jest im pomoc z zewnątrz. Trzeba im podać rękę, przynajmniej dać im możliwość pomocy sobie samym.