Nie taki Dracula straszny
Na deser pojechałem do Horze. Tamtejsze malowane cerkwie i monastyry rzuciły mnie od razu na kolana! I choć wiele z ich ścian jest dziś otoczonych drewnianymi rusztowaniami, z których cierpliwi konserwatorzy starają się przywracać freskom ich dawny blask, to do podziwiania są tu niezliczone metry kwadratowe ścian, zamalowanych do każdego wolego centymetra.