Nietypowa prośba pilotów Qantas Airways
Linie Qantas Airways znane są ze świetnego poziomu usług, jednak przez nietypowe pytanie pilotów mogą być zapamiętane z innego powodu. W trakcie rejsu z Melbourne do Los Angeles zauważyli oni problem z silnikiem i o pomoc poprosili pasażerów.
Podczas lotu QF93 w kokpicie zaświeciła się kontrolka wskazująca obniżony poziom oleju. Piloci w pierwszej kolejności zweryfikowali jak poważny jest problem, by móc ocenić, czy będą zmuszeni do awaryjnego lądowania. Pasażerowie relacjonowali, że załoga prosiła niektórych, by mogli zajrzeć przez ich okna w celu sprawdzenia silników.
– Piloci pytali osoby przed nami, czy mieliby coś przeciwko, gdyby spojrzeli przez okno na silnik. Następnie pobiegli gdzieś na dłuższą chwilę – mówiła "Daily Mail” jedna z pasażerek.
Ostatecznie piloci zdecydowali, że wylądują w Sydney. Airbus krążył przez kilkadziesiąt minut nad lotniskiem, aby zrzucić paliwo. Po bezpiecznym kołowaniu samolotem zajęły się służby techniczne. Naprawa usterki trwała 3 godz. i maszyna doleciała do Los Angeles z czterogodzinnym opóźnieniem.
Wybierasz się w podróż? Uważaj na granicy
Linie lotnicze nie podały do wiadomości, ilu pasażerów znajdowało się w samolocie, choć przyznały, że było niemal pełne obłożenie. Można więc przypuszczać, że na pokładzie było ponad 400 osób (Airbus A380 mieści do 484 pasażerów).
Rzecznik Qantas Airways podkreślił, że sytuacja nie była niebezpieczna.
– Kapitan postanowił wylądować, zamiast kontynuować lot przez następnych 14 godz. Przepraszam pasażerów za przerwaną podróż, ale bezpieczeństwo jest naszym priorytetem – tłumaczył rzecznik.