Niezwykłe zjawisko nad Norwegią
Od 20 stycznia astronomowie zapowiadali wybuchy i rozbłyski w przestrzeni kosmicznej spowodowane wyjątkową aktywnością cząsteczek wyrzucanych przez Słońce. Faktycznie „burze słoneczne” w dniach od 21-24 stycznia br. były najsilniejsze od 11 lat.
Od 20 stycznia astronomowie zapowiadali wybuchy i rozbłyski w przestrzeni kosmicznej spowodowane wyjątkową aktywnością cząsteczek wyrzucanych przez Słońce. Faktycznie „burze słoneczne” w dniach od 21-24 stycznia br. były najsilniejsze od 11 lat.
Jak to działa?
Gdy cząsteczki uwolnione ze Słońca zderzają się z górną warstwą atmosfery ziemskiej tworzą okrąg w postaci zorzy polarnych. Widowisko kształtuje się około 100 kilometrów nad powierzchnią Ziemi. Zwykle widoczne jest w miejscach położonych najbliżej bieguna północnego, tym razem z powodu wyjątkowo silnych wyładowań obserwowali je mieszkańcy całej Norwegii, nawet tych rejonów, które leżą na samym południu kraju jak Stavanger czy Oslo. Oglądanie zorzy mogły zakłócać tylko chmury lub padający śnieg. Tam gdzie niebo było czyste ludzi czekał niezwykły podniebny spektakl. Każdy rozbłysk zorzy jest wyjątkowy i niepowtarzalny, a efekty świetlne widoczne z różnych rejonów kraju mogą się od siebie różnić.
Gdzie je mozna oglądać?
Teoretycznie zorze polarne widoczne są w całej Norwegii. Jednak najlepiej do ich oglądania nadają się miejsca za Kołem Podbiegunowym, a więc w Norwegii Północnej. Pas zórz polarnych dociera do Norwegii Północnej na Lofotach i ciągnie się wzdłuż wybrzeża aż po Przylądek Północny. To oznacza, że nigdzie na Ziemi nie ma lepszych warunków do obserwacji tego zjawiska. Z każdego miejsca w tej okolicy można podziwiać wspaniały spektakl świateł. W praktyce często tę samą zorzę widać na Lofotach, co w Tromsø, tylko pod innym kątem. Statystycznie największe szanse na obserwację zórz polarnych są wtedy, gdy w powietrzu nie ma wilgoci, a niebo jest czyste; najczęściej zdarza się to w głębi lądu, ale niekiedy na wybrzeżu niebo może być mniej zachmurzone niż w części kontynentalnej dzięki silnym wschodnim wiatrom.
Aby zapewnić sobie maksymalną widowiskowość spektaklu, nie powinno się planować oglądania zorzy polarnej w czasie pełni księżyca ani też w miejscach silnie oświetlonych, ponieważ światło zewnętrzne powoduje, że zorza wydaje się o wiele bledsza.
Kiedy obserwować?
Jej światło jest najczęściej widoczne późną jesienią i wczesną wiosną. W okresie pomiędzy równonocą jesienną a wiosenną (od 21 września do 21 marca) pomiędzy godziną szóstą po południu a pierwszą w nocy jest ciemno i właśnie wtedy najlepiej obserwować zorzę polarną. Jednakże ogromne znaczenie ma również pogoda, a na północy we wrześniu, październiku i listopadzie prawie zawsze jest mokro i nie ma śniegu.
Od grudnia zaczyna robić się sucho i zwykle pada dużo śniegu. Każdy, kto przyjedzie tu w grudniu lub styczniu, doświadczy nocy polarnej z nastrojowymi wieczorami i bardzo krótkimi dniami. W lutym i marcu dni są dłuższe, więc można w ciągu dnia podziwiać ośnieżoną scenerię, a wieczorami nadal są duże szanse na zobaczenie zorzy polarnej.
Co nas czeka zimą 2012/2013?
Wybuchy masy słonecznej i związane z tym powstawanie zórz polarnych jest zapowiadane przez astronomów także w najbliższych latach. Zimą na przełomie 2012 i 2013 roku możemy się spodziewać najbardziej spektakularnych zórz od 50 lat. Wszystkim tym, którzy chcieliby na własne oczy zobaczyć to zjawisko polecamy zaplanowanie wycieczki do Norwegii. Najbardziej pewne miejsce zaobserwowania Nordlys (zorza po norwesku) to okolice Tromsø, Lofotów i cała Norwegia Północna aż do Przylądka Północnego i ten kierunek radzimy obrać.
Więcej o tym, gdzie i kiedy najlepiej podziwiać zorzę można przeczytać na stronie: www.visitnorway.pl
Zobacz galerię
Sprawdź najlepsze oferty: www.otowakacje.wp.pl www.wycieczki.wp.pl