Noc Kupały. W Europie tradycja wicia wianków jest wciąż żywa
Sobótka, Noc Kupały, noc letniego przesilenia… Za czasów pogańskich najkrótsza noc w roku znana była pod tymi nazwami. Dopiero, gdy święto zostało schrystianizowane i połączone z celebrowaniem dnia urodzin św. Jana Chrzciciela, zyskało nazwę, której zwykle używamy dziś - noc świętojańska.
Nie znaczy to jednak, że nowe imię wymazało stare, pogańskie tradycje. Jak to zwykle ze świętami bywa, nowa religia i dawne obyczaje w sposób naturalny zmieszały się ze sobą i, choć samo święto celebrowane jest skromniej niż dawniej, przetrwało do dziś. Gdzie i jak bawią się Europejczycy w noc świętojańską?
Polskie wianki
Letnie przesilenie wypada w tym roku w nocy z piątku na sobotę. Z kolei noc świętojańska, obchodzona z 23 na 24 czerwca - z niedzieli na poniedziałek.
A to znaczy, że przed nami cały weekend świętowania. Tradycyjnie noc Kupały, to święto miłości, płodności, wody i ognia. Zgodnie z dawnym zwyczajem tej nocy, jak inni Słowianie, Polacy spotykali się przy ogniu. Dziś wielkie ogniska, wokół których tańczy się do białego rana, to w naszym kraju rzadkość. Częściej świętujemy podczas gminnych czy miejskich pikników rodzinnych, które niewiele różnią się od dziesiątek festynów organizowanych z przeróżnych okazji.
Jest jednak zwyczaj, który w Polsce nie umarł - przeciwnie, w ostatnich latach - po dekadach zapomnienia - znów jest ochoczo celebrowany. To "wianki". W wielu miastach i wioskach organizowane są konkursy na najpiękniejsze kwietne nakrycia głowy, a samo rzucanie wianków do wody, jest pięknym zakończeniem wielu organizowanych w noc świętojańską imprez.
Zobacz też: Zakochaj się w Polsce
Ligo czy Jani - czyli noc świętego Jana po łotewsku
O tym jak ważna jest noc świętojańska dla mieszkańców Łotwy, niech świadczy fakt, że zarówno 23 jak i 24 czerwca, są w tym kraju dniami wolnymi pracy. Wszystko po to, by Łotysze mogli spokojnie oddać się zabawie, co też robią z prawdziwą przyjemnością. Wielkie ogniska, śpiewanie obrzędowych pieśni, tańce (czasem w strojach Adama i Ewy), poszukiwanie kwiatu paproci, a także spożywanie tradycyjnych w tym dniu produktów, czyli sera z kminkiem i uważanego niegdyś na napój bogów - piwa, to rytuały, które celebrowane są do dziś podczas święta Jani (Dzień Jana), zwanego też Ligo (co tłumaczy się jako pląsy wokół ognia).
Jeśli chcemy poczuć prawdziwy klimat tych świąt najlepiej jednak wybrać się na wieś lub do małych miasteczek. W dużych ośrodkach i miejscach turystycznych możemy raczej liczyć na typowe festyny i muzykę z odtwarzacza, zwykle jednak przy tradycyjnych daniach i obowiązkowym ognisku.
Rosos na Litwie
Podobnie jak Łotysze, także Litwini z wielkim zapałem celebrują świętojańskie tradycje. Naprzeciw ich potrzebom kilkanaście lat temu wyszły państwowe władze, które ustanowiły 24 czerwca (dzień św. Jana) dniem wolnym od pracy. Dzięki temu Rosos, znany też jako Kupoles lub Jonines obchodzony jest naprawdę hucznie. Zarówno na małych "domowych" imprezach, jak i wielkich festynach, tradycyjnie pali się ogniska, wije wianki, wróży z roślin i oczywiście ucztuje. Wielu Litwinów na tą okazję wkłada tradycyjne stroje.
Do tej pory na Litwie można też wziąć udział w "paleniu czarownic". Posiadające magiczne moce kobiety, dziś na szczęście zastąpiły wypełnione drewnem beczki, które wrzucane są do ogniska, by zniszczyć ukryte w nich złe moce.
Aby wziąć udział w święcie Rosy najlepiej pojechać w okolice Wilna lub do Kiernowa - stolicy pogańskiej Litwy. W wileńskich Werkach wróżby i koncerty zespołów ludowych, mieszają się z konkursami i zabawami sportowymi. Litewski folklor i kultywowanie dawnych tradycji stanowią jednak podstawę imprezy.
Naprawdę niepowtarzalny klimat ma noc świętojańska w Rezerwacie Kulturowym Kiernów. W magicznej scenerii, tworzonej przez stojące tu kurhany, słuchanie hymnu ku czci pożegnania zachodzącego słońca, mycie się w rosie, tańce i skoki przez ogień oraz puszczanie na wodę wianków, nabierają iście sobótkowego charakteru.
Święto płodności w Estonii
Bez przesady można stwierdzić, że dla Estończyków noc świętojańska, to jedno z najważniejszych dni w roku. Ze względu na dzień wolny 23 czerwca (Święto Zwycięstwa), sobótka wypada w czasie tutejszego długiego weekendu.
Początek lata Estończycy tradycyjnie świętują na łonie natury. Kto może ucieka z miasta nad morze (często na wyspy), by bawić się podobnie jak Litwini i Łotysze. Tu także płoną wielkie ogniska, ludzie tańczą, śpiewają, skaczą przez ogień i bujają się na wielkich trapezowych huśtawkach. Zgodnie z dawnymi wierzeniami ogień miał nie tylko odstraszać złe duchy, ale też zapewnić rodzinie ostatek i dobre żniwa.
Szwedzkie Midsommar
Choć słowo Midsommar dosłownie oznacza środek lata, szwedzka sobótka obchodzona jest w sobotę między 21 a 26 czerwca. Już w piątek Szwedzi zaczynają stroić swoje domy, samochody, a także budynki publiczne i kościoły. Wszystko tonie w girlandach z zielonych gałązek i kwiatów.
Główną dekoracją i symbolem święta jest "midsommarstången", czyli majowy pal, ozdobiony gałęziami i kwiatami (zwykle w formie wieńców), wokół którego młodzi i starzy tańczą do samego rana.
W Szwecji wciąż żywe są też tradycje związane w świętojańskimi wróżbami. Jedną z najpopularniejszych jest zbieranie w milczeniu kwiatów, a następnie umieszczeniu bukietu pod poduszką, by we śnie ujrzeć oblicze przyszłego męża.
Oczywiście świętowanie nadejścia lata nie może się obyć bez jedzenia i picia. Na stołach pojawiają się tradycyjnie młode ziemniaki ze śledziem, a na deser owoce ze śmietaną, a wszystko to suto popijane jest alkoholem.
Większość Szwedów stara się tą noc spędzić na łonie natury, zwykle nad morzem, jednak imprezy organizowane są także na miejskich placach i w parkach. Kto chce się bawić w najkrótszą noc w roku, z pewnością nie będzie miał problemu, by znaleźć idealne dla siebie miejsce.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl