Norwegia – tu książę Harry zabrał swoją dziewczynę na pierwsze wspólne wakacje
Jak donoszą media, książę Harry poleciał z aktorką Meghan Markle do norweskiego Tromsø, by w "stolicy Arktyki", pośród surowych gór, fiordów i oglądać zorzę polarną i obserwować wieloryby.
Brytyjskie media emocjonują się faktem, że przed kilkoma dniami książę Harry udał się na pierwsze wspólne wakacje ze swoją dziewczyną, Meghan Markle. W norweskim miasteczku Tromsø, do którego rzekomo poleciała para, mają nie tylko oglądać świetlny spektakl północnego nieba, ale również obserwować wieloryby i żeglować pośród fiordów. W ten sposób, jak donoszą kolorowe pisma, „książę chciał sprawić, by Meg nigdy nie zapomniała tych wakacji”.
Choć Pałac Kensington nie potwierdził doniesień (ale też im zaprzeczył), nas wcale by nie zdziwił wybór tego miejsca na pierwsze romantyczne wakacje. Zobaczenie „świateł Północy” to marzenie wielu. Ci którzy mieli okazję ujrzeć je na żywo, długo pozostają pod wrażeniem ich piękna.
Tromsø - jedno z najlepszych miejsc do obserwowania zorzy polarnej
Według badań przeprowadzonych jakiś czas temu przez Lonely Planet zobaczenie zorzy polarnej jest wciąż jednym z najbardziej pożądanych doświadczeń podróżniczych. Choć teoretycznie to niesamowite zjawisko przyrodnicze można zaobserwować w całej Norwegii, jego najpiękniejszą odsłonę najlepiej podziwiać za kołem podbiegunowym. Mieniące się kolorami, świetlne łuki, promienie i draperie najłatwiej zaobserwować w okolicach miasteczka Tromsø, Lofotów i całego obszaru aż do Przylądka Północnego.
350 km za kołem polarnym
Nazywane „stolicą Arktyki” norweskie Tromsø jest jednym z najbardziej wysuniętych na północ miast na świecie. Położone nad morzem, w otoczeniu wysokich, surowych gór, mieni się bielą, czerwienią, żółcieniami i szarościami – takie kolory mają niewysokie, drewniane domki jednorodzinne, których rzędy okalają ulice. Tutejszy klimat nie jest wyjątkowo surowy, ze względu na silny wpływ Prądu Zatokowego. Dzięki temu wody oceaniczne nie zamarzają i port może funkcjonować cały rok.
Norweskie "naj"
Położone na wyspie Tromsoya miasto szczyci się posiadaniem najdalej na północ położonych: uniwersytetu, katedry protestanckiej, ogrodu botanicznego, browaru (piwo w browarze Mack produkowane jest na bazie wody z lodowca, pycha!). W Tromsø znajduje się też najstarsze norweskie kino, wybudowane w latach 1915-1916. Do jednej z najpopularniejszych atrakcji „stolicy Arktyki” należy kolejka linowa Fjellheisen – z góry rozciąga się przepiękny widok na miasto i pobliskie wyspy. Warto też zajrzeć do Tromsø Museum, gdzie znajdują się stałe wystawy poświęcone zorzy polarnej oraz rdzennej ludności Skandynawii.
Coś dla wielbicieli zwierząt
W okolicach Tromsø panują idealne warunki do obserwacji wielorybów czy orek. Od listopada do stycznia whale safari to pozycja obowiązkowa dla wszystkich, którzy odwiedzają te strony. Jednak dla wielbicieli zwierząt miasto ma o wiele więcej atrakcji. Poza podziwianiem reniferów, wymienić należy też psie zaprzęgi. Pół dnia spędzone w towarzystwie psów husky, a kolejne pół w otoczeniu fok to rozrywka idealna. Docenią ją także fani architektury: Polaria – najdalej wysunięte na północ akwarium świata mieści się w budynku o specyficznym kształcie, mającym przypominać opadające bloki lodowe. Po takim dniu można z czystym sumieniem spędzić wieczór na wypatrywaniu zorzy.
"Polowanie na zorzę" - najlepszy czas
Mieniące się kolorami, świetlne łuki, promienie i draperie... Nigdy do końca nie wiadomo, kiedy się pojawią, w jakiej postaci i na jak długo. Czasami widać je przez kilka minut, kiedy indziej przez parę godzin. Dobre warunki do obserwacji zorzy polarnej panują od października do końca marca, przy czym najlepszy moment na jej wypatrywanie to styczeń i luty. Jeśli więc marzycie o zobaczeniu tego zapierdającego dech w piersiach widowiska, jak najszybciej pójdźcie w ślady księcia Harry'ego i zarezerwujcie bilety lotnicze do Tromsø.