Nowy Jork. Ulicami miasta spaceruje Pan Choinka
Widok człowieka przebranego za choinkę może wzbudzić zdziwienie albo wywołać uśmiech. Komik Tommy Liberto już 6 rok z rzędu dba o świąteczny humor Nowojorczyków. Patrząc na jego przygody, trudno się nie roześmiać. W Polsce też by się przydał taki "antydepresant".
Pamiętacie człowieka przebranego za krzak, który próbował wymknąć się z domu podczas kwarantanny? Człowiek przebrany za choinkę poszedł "o krok dalej" i wyszedł na ulice wielkiego miasta. Trzeba przyznać, że w tym roku ludziom, jak nigdy przyda się solidna dawka śmiechu.
Pan Choinka rozśmiesza Nowojorczyków
Tommy'ego widziano w miniony weekend, jak jeździ metrem, przechadza się ulicami Nowego Jorku, wskakuje na prom Staten Island, czy zjeżdża na sankach z zaśnieżonego wzgórza w Central Parku.
Niektórzy patrzyli na niego z niedowierzaniem, ale wielu innych chętnie robiło sobie z nim zdjęcia, a nawet tańczyło.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
47-letni komik regularnie dokumentuje swoje przygody z choinką w mediach społecznościowych. Twierdzi, że uwielbia obserwować reakcje ludzi, nawet jeśli pandemia koronawirusa odstraszyła tłumy, a na ulicach została tylko garstka mieszkańców.
Pan Choinka - chcemy go w Polsce
- Wszędzie, gdzie idę, słyszę śmiech i widzę uśmiechy - mówił w rozmowie z portalem "New York Post" - Rozśmieszanie ludzi jest moją życiową misją - tłumaczył.
Nie mamy cienia wątpliwości, że na ulicach polskich miast też przydałby się Pan Choinka, który byłby dla nas w tym trudnym czasie naturalnym "antydepresantem".