Trwa ładowanie...

Od Kiritimati po Hawaje, czyli powitanie Nowego Roku na świecie

Noc z 31 grudnia na 1 stycznia dla wielu z nas jest wyjątkowa. Bawimy się na całym świecie ‒ od Kiritimati po Hawaje! Choć w różnym czasie i trochę inaczej.

Od Kiritimati po Hawaje, czyli powitanie Nowego Roku na świecieŹródło: Shutterstock.com
dqlj0jr
dqlj0jr

2019 r., podobnie jak wcześniejsze, jako pierwsi przywitają mieszkańcy Kiribati, a dokładniej największej wyspy tego mikronezyjskiego państwa ‒ Kiritimati. Choć niewielu Polaków decyduje się właśnie w tym tropikalnym miejscu witać Nowy Rok, ci, którzy jednak się na to zdecydują z pewnością poczują się tu bardziej swojsko, niż można by się spodziewać…

Shutterstock.com
Źródło: Shutterstock.com

Miejscowości o znajomo brzmiących nazwach, jak Poland, London, Paris czy Banana, nie znalazły się tu bowiem przypadkowo. To hołd złożony Stanisławowi Pełczyńskiemu, który trafił na Wyspę Bożego Narodzenia na pokładzie amerykańskiego statku i pomógł mieszkańcom rozwiązać problem nawadniania ich plantacji. Z wdzięczności, mieszkańcy Kiribati nie tylko nadali swoim osadom egzotyczne z ich puntu widzenia nazwy, ale postawili też kościół pw. Stanisława, a malowniczej zatoce nadali nazwę świętego Stanisława.

Jeśli chcemy przywitać 2019 r. jako pierwsi i wybieramy się na Wyspę Bożego Narodzenia, pamiętajmy o różnicy czasu. Na Kiritimati północ wybije o 11:00 przed południem naszego czasu.

dqlj0jr

Spędzanie sylwestrowej nocy w tym niezwykłym miejscu, daje też możliwość przywitania Nowego Roku dwukrotnie. Wystarczy, że złapiemy samolot na leżące po sąsiedzku Hawaje ‒ cofniemy się w czasie o 24 godziny i dokładnie dobę po tym, jak strzeliły korki od szampana na Kirimati, będziemy mogli ponownie świętować na Hawajach. Niezwykłym pomysłem będzie też spędzenie dodatkowego dnia w roku na pływaniu statkiem po wodach oblewających Hawaje i Republikę Kiribati. Biorąc pod uwagę, że większości z nas notorycznie brakuje czasu, taka ekstra doba w 2018 r., do tego spędzana w pięknej tropikalnej scenerii, z pewnością bardzo się przyda.

Shutterstock.com
Źródło: Shutterstock.com

Celebrowanie Nowego Roku o 11:00 rano, to dla niektórych zdecydowanie za wcześnie. Cztery godziny później możemy się jednak wybrać na jedną z największych imprez sylwestrowych na świecie, która odbywa się w Sydney. To tu odbywa się najdłuższy pokaz fajerwerków na świecie, a zaraz po nim tysiące ludzi podziwiających rozświetlone niebo nad Sydney Opera, mają okazję obserwować wielką paradę rozświetlonych łodzi.

Jeśli nie Kiribati i Sydney, to może Hongkong, z jednym z najpiękniejszych pokazów sztucznych ogni na świecie? Fajerwerki wybuchające nad Victoria Harbour, o godz. 17:00 naszego czasu można podziwiać z jednego z okolicznych barów, albo ‒ bardziej romantycznie ‒ z pokładu łodzi.

dqlj0jr

Niezapomniane powitanie Nowego Roku gwarantuje też Tajlandia. O godz. 18:00 naszego czasu Nowy Rok przywitają uczestnicy kultowej, plażowej imprezy sylwestrowej, połączonej z Full Moon Party, która w skromniejszym wydaniu odbywa się co miesiąc przy pełni księżyca. Drinki w kolorowych wiaderkach, skoki przez płonące obręcze, malowanie ciał odblaskowymi farbami, to znaki szczególnej tajskiej zabawy. Do tego głośna muzyka i tańce do świtu.

Shutterstock.com
Źródło: Shutterstock.com

Kto woli spędzić tę wyjątkową noc bardziej tradycyjnie, może wybierać z wielu europejskich miejscówek. Dokładnie w tym samym czasie co Polacy, rozpoczną odliczanie do północy Francuzi, Niemcy, Włosi, Czesi, Austriacy, Szwedzi czy Duńczycy. Choć trudno powiedzieć, by noc sylwestrowa w Danii przebiegała podobnie jak w Polsce. U nas szkło na wycieraczce z pewnością nikogo nie ucieszy i będzie jedynie dowodem, że ktoś w tę noc bawił się zbyt dobrze i stracił kontrolę. W Kopenhadze, pobite naczynia przed drzwiami są powodem do radości. To znak, że nasi bliscy i przyjaciele o nas nie zapomnieli i życzą nam wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.

dqlj0jr

Godzinę później (o 1:00 w nocy polskiego czasu) możemy powitać 2019 r. m.in. na jednej z licznych londyńskich imprez pod gołym niebem. Jeśli jednak udajemy się na Wyspy Brytyjskie, rozważmy też spędzenie sylwestra w Edynburgu. Do stolicy Szkocji warto jednak wybrać się wcześniej. Przywitanie Nowego Roku ‒ wywodzący się z pogańskich obrzędów festiwal Hogmanay ‒ zaczyna się bowiem już 29 grudnia i trwa cztery dni. Sylwestrowy maraton celebrowany jest tu z większą pompą niż święta Bożego Narodzenia, a wybór kulturalnych rozrywek jest ogromny. Jednym z najważniejszych wydarzeń festiwalu jest wielkiej parada z pochodniami, która przechodzi przez historyczną część miasta i kończy się rytualnym spaleniem łodzi Wikingów. Kolejne dni to wiele koncertów i artystycznych wydarzeń. Punktem kulminacyjnym jest oczywiście koncert, który odbywa się pod zamkiem w sylwestrowy wieczór, zakończony widowiskowym pokazem sztucznych ogni.

Shutterstock.com
Źródło: Shutterstock.com

Gdy u nas już od czterech godzin trwa Nowy Rok, miliony osób bawiących się na plaży Copacabana w Rio de Janeiro, właśnie podziwia bajeczne fajerwerki. Pokaz sztucznych ogni to jednak niejedyny powód, dla którego sylwester w Rio ma status kultowego, a impreza zwana "Reveillon" uważana jest za najbardziej niezwykłą i szaloną na świecie. Sylwester na Copacabanie to przede wszystkim święto bogini morza. Brazylijczycy ubierają się na biało i przynoszą ze sobą kwiaty i prezenty, które wrzucają do wody lub układają na plaży. Mieszkańcy dekorują też swoje łodzie. Ta piękna sceneria to oczywiście jeden wielki parkiet, na którym zebrany tłum tańczy ‒ nie tylko sambę ‒ do białego rana.

dqlj0jr

Sylwester w Nowym Jorku uważany jest za największą imprezę na zakończenie roku na świecie. Z całą pewnością może się też poszczycić bardzo długą tradycją i ‒ za sprawą filmów ‒ największą rozpoznawalnością na całym globie. Świętowanie nadejścia Nowego Roku odbywa się na Times Square od 1904 r. Koncerty największych światowych gwiazd ściągają na skrzyżowanie Siódmej Alei i Broadwayu nawet milion osób, które z niecierpliwością wyczekują nadejścia północy (6:00 rano naszego czasu) i opuszczenie wielkiej, kryształowej kuli. Kto nie marzył, by choć raz zobaczyć ten obrazek na żywo i zostać obsypanym kolorowym confetti?

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz też: Nazistowski kurort nad Bałtykiem

dqlj0jr
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dqlj0jr