Oszuści noclegowi znowu aktywni. Wraca przekręt na wirtualne kwatery
Od połowy lutego trwa turystyczny boom. Polacy masowo rezerwują noclegi w górach, chcąc skorzystać ze sprzyjającej sytuacji i choć na chwilę wyrwać się z domu. Ze zluzowanych obostrzeń korzystają nie tylko turyści i właściciele kwater, ale również oszuści noclegowi.
Oszustwo na tzw. wirtualny nocleg powraca jak bumerang już od kilku sezonów. Jego mechanizm jest prosty. Oszust umieszcza ofertę w ogólnodostępnym serwisie z ogłoszeniami albo w mediach społecznościowych i czeka na zainteresowanych. Uwagę zwracają przede wszystkim komfortowe warunki pobytowe oraz atrakcyjna lokalizacja, do tego wszystko oferowane jest w atrakcyjnej cenie.
Do tej chwili wszystko wygląda sensownie. Jednak jeśli kontakt z właścicielem ogranicza się tylko do kilku niezbyt konkretnych wiadomości, trzeba mieć się na baczności. Często takie ogłoszenie jest próbą wyłudzenia pieniędzy od turystów, którzy w ostatniej chwili szukają noclegu.
Noclegi w górach (p)oszukiwane
Od dwóch tygodni kurorty w górach przeżywają prawdziwe oblężenie. Tłumy są wszędzie - na Krupówkach w Zakopanem oraz na stokach narciarskich w popularnych ośrodkach narciarskich. W lutym na topie są Karkonosze na czele z Karpaczem i Szklarską Porębą.
Każdy turysta chce jak najszybciej znaleźć nocleg w dobrej lokalizacji, by jeszcze nacieszyć się zimą i otwartymi stokami. W takim gorącym okresie łatwo stracić czujność i dać się oszukać.
Głośno było już o sprawach z Karpacza i Szklarskiej Poręby. Jeleniogórska policja informowała o prowadzeniu postępowania dotyczącego oszustw przy sprzedaży noclegów w tych miejscowościach. Pokrzywdzeni za pośrednictwem portalu internetowego znaleźli oferty noclegowe, a następnie wpłacili zaliczkę lub całą kwotę. Po przybyciu na miejsce okazało się, że stali się ofiarami oszustwa, gdyż pomieszczenia, które zarezerwowali nie istniały.
"Lewe" noclegi - jak nie dać się oszukać?
Zgłoszenie sprawy na policję to jedyne rozsądne wyjście z sytuacji, gdy dojdzie już do wyłudzenia pieniędzy przez oszustów. Trzeba jednak zrobić wszystko, by się w niej nie znaleźć. Przy poszukiwaniu noclegów w internecie, należy zachować rozsądek i z dystansem podchodzić do ogłoszeń, które wydają się zbyt dobre, by były prawdziwe.
- Nikt nie chce znaleźć się w sytuacji, gdy po zarezerwowaniu noclegu oraz opłaceniu wypoczynku okazuje się, że wybrany obiekt po prostu nie istnieje. Dlatego zawsze zachęcamy do tego, by noclegów szukać w sprawdzonych miejscach - mówi Kamila Miciuła z portalu Nocowanie.pl - Duże serwisy z ofertami noclegowymi zwykle weryfikują zamieszczane treści, podczas gdy na darmowych stronach z ogłoszeniami albo w mediach społecznościowych raczej się tego nie praktykuje.
Znalezienie zaufanej strony to jedno. Należy jeszcze dobrze przefiltrować szczególnie ciekawą ofertę pod kątem ewentualnego oszustwa. Na pewno dzwonek alarmowy powinien zabrzmieć, gdy podany jest tylko numer telefonu albo wyłącznie formularz kontaktowy. To jasne, że taka osoba chce zminimalizować kontakt z turystami, którzy są zainteresowani ofertą.
- Ryzyko związane z oszustwem można zminimalizować także korzystając na przykład z bezpiecznych form płatności, które udostępniają portale – radzi ekspert portalu Nocowanie.pl. - Poza tym w przypadku jakichkolwiek wątpliwości warto zadzwonić do urzędu miasta lub gminy, które prowadzą ewidencję przedsiębiorców ze swojego terenu i mogą potwierdzić czy dane miejsce istnieje lub nie.
Można to również sprawdzić online w Centralnym Wykazie Obiektów Hotelarskich Ministerstwa Sportu i Turystyki.