Kraina Tysiąca Jezior. Perełki i mroczne historie ukryte w lasach
Mazury i Warmia kojarzą się z Krainą Tysiąca Jezior. To z pewnością jeden z kluczowych powodów, dla których warto tu przyjechać. Ale region ten oferuje zdecydowanie więcej atrakcji niż same akweny wodne. Coś dla siebie znajdą zarówno miłośnicy natury, jak i historii czy nauki. Oto subiektywnie wybrane miejsca, które warto odwiedzić na Mazurach oraz Warmii.
Prawdziwym symbolem Mazur są liczne jeziora, jednak są też inne atrakcje, które można zwiedzić podczas jedno- czy kilkudniowej wycieczki do tego regionu Polski.
Wilczy Szaniec – kwatera główna Hitlera
Kryjówka Adolfa Hitlera to jedna z najczęściej odwiedzanych atrakcji na Mazurach. Choć niemiecki dyktator miał kilka kwater głównych, to właśnie tu spędził aż 800 dni w latach 1941-1944. Lokalizacja bazy nie była przypadkowa. Stąd łatwiej mógł dowodzić wojskami walczącymi z ZSRR, który miał zostać podbity w ramach operacji Barbarossa.
Pobliskie twierdze, okopy, zasieki, lasy i liczne jeziora miały utrudniać dostanie się na teren ówczesnych Prus Wschodnich. W betonowym miasteczku bunkrów Hitler podejmował kluczowe decyzje, które tragicznie wpłynęły na losy Europy.
Przypomnijmy, że to właśnie w Wilczym Szańcu 20 lipca 1944 r. miał miejsce nieudany zamach na życie Hitlera. W wyniku wybuchu bomby podłożonej przez pułkownika Clausa von Stauffenberga wódz Rzeszy został jedynie zraniony. Zginęły cztery osoby. Spiskowców rozstrzelano w nocy z 20 na 21 lipca 1944 r. w Berlinie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tłumy w Gdyni. "To był niezły odlot"
Hitler opuścił Wilczy Szaniec na zawsze 20 listopada 1944 r., a dwa dni później podjęto decyzję o wysadzeniu kwatery. Saperzy dokonali tego w nocy z 24 na 25 stycznia 1945 r. Natomiast 27 stycznia 1945 r. do zniszczonej kwatery wkroczyły oddziały Armii Czerwonej.
Współcześnie pozostałości po Wilczym Szańcu są udostępnione do zwiedzania. Bilet normalny w sezonie kosztuje 25 zł, a ulgowy 20 zł. Poza sezonem trzeba zapłacić odpowiednio 20 zł i 15 zł.
By dotrzeć do ruin kwatery Hitlera, trzeba kierować się do Gierłoży. Można tam dojechać samochodem lub autobusami PKS z oddalonego o ok. 8 km Kętrzyna.
Muzeum Bitwy pod Grunwaldem w Stębarku
Zostając przy historycznych klimatach, warto również odwiedzić Muzeum Bitwy pod Grunwaldem w Stębarku, niespełna 50 km od Olsztyna. Upamiętnia ono oczywiście zwycięską bitwę, która rozegrała się 15 lipca 1410 r. pomiędzy wojskami polsko-litewskimi i zakonem krzyżackim.
Była to jedna z największych – pod względem liczebności wojsk – bitew w średniowiecznej Europie. Rycerstwo polskie dowodzone przez króla Władysława II Jagiełłę było zorganizowane w 50 chorągwi, zaś wojska litewskie wraz z lennikami z Rusi - dowodzone przez wielkiego księcia litewskiego Witolda - w 40 chorągwi. Oddziały krzyżackie składały się natomiast z 51 chorągwi.
Na placu boju poległ sam wielki mistrz zakonu krzyżackiego Ulrich von Jungingen razem z około ośmioma tysiącami rycerzy. Zwycięstwo przyczyniło się do złamania potęgi zakonu krzyżackiego, ale wówczas nie zdobyto jego ówczesnej stolicy, czyli Malborka. Chcąc dowiedzieć się więcej na temat przygotowań, przebiegu i skutków bitwy, warto odwiedzić jedno z najnowocześniejszych muzeów w Polsce. Bilet normalny kosztuje 28 zł, a ulgowy 26 zł.
Liczne filmy, interaktywne mapy, średniowieczne wykopaliska, a także kopie strojów czy uzbrojenia przybliżają zwiedzającym trudne relacje polsko-litewsko-krzyżackie. W ofercie muzeum nie brakuje różnorodnych lekcji muzealnych i warsztatów. Podczas nich można m.in. odkryć tajemnice Grunwaldu, poznać etos średniowiecznego rycerza czy role tańców i śpiewów, a także posłuchać o życiu codziennym w obozie rycerskim.
Nie pominięto także opowieści o dwóch nagich mieczach grunwaldzkich, które heroldzi Ulricha von Jungingena wręczyli królowi Władysławowi Jagielle i księciu Witoldowi, co stało się symbolicznym pretekstem do rozpoczęcia wielkiej bitwy pod Grunwaldem.
Warto również zobaczyć pola Grunwaldu. Znajdziemy tam m.in. pomnik Zwycięstwa Grunwaldzkiego odsłonięty w 550. rocznicę bitwy, pozostałości po krakowskim pomniku Grunwaldzkim zburzonym przez hitlerowców w 1939 r., ruiny kaplicy pobitewnej oraz kopiec Jagiełły.
Sanktuarium Maryjne w Świętej Lipce
Po niezapomnianych lekcjach historii czas na odpoczynek dla ducha. Wierni chętnie odwiedzają bazylikę Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny wraz z obejściem krużgankowym i klasztorem, czyli prawdziwe perły baroku będące pomnikiem historii. Początków miejscowego kultu maryjnego upatruje się już w XIV w.
Zgodnie z legendą więźniowi skazanemu na śmierć ukazała się Matka Boska, prosząc o wyrzeźbienie w drewnie jej figurki z dzieciątkiem. Po wykonaniu zadania mężczyzna niespodziewanie uniknął kary.
Wykonaną rzeźbę Maryi umieścił przy drodze z Kętrzyna do Reszla. Wkrótce okazało się, że dzieją się przy niej cuda. W okolicy postawiono kaplicę, w której modlili się pielgrzymi. W późniejszych wiekach przybyli tu m.in. ostatni wielki mistrz zakonu krzyżackiego Albrecht Hohenzollern oraz król Polski Jan II Kazimierz Waza.
Dziś wrażenie wywołują m.in. bogato zdobione sklepienie sanktuarium, ołtarz z obrazem Matki Bożej Świętolipskiej, organy z ruchomymi figurkami, zabytkowa ambona oraz skarbiec.
Mikołajki – prawdziwa wizytówka Mazur
Pora na naturalne atrakcje, których z pewnością nie brakuje w Mikołajkach stanowiących prawdziwą wizytówkę Mazur. Niewielkie miasteczko leży w Krainie Wielkich Jezior Mazurskich. To tutaj jezioro Tałty łączy się z Jeziorem Mikołajskim, tworząc przepiękny krajobraz.
Mikołajki nie bez powodu zostały okrzyknięte żeglarską stolicą Polski. Warto skorzystać z przystani i udać się w malowniczy rejs. Obcować z przyrodą można również w pobliskim rezerwacie przyrody Jezioro Łuknajno na terenie Mazurskiego Parku Krajobrazowego. Gwarantowana beztroska ucieczka od codzienności…