Karmuszka, dzyndzałki, maść czarownic i lekarstwo na ból duszy – to nie asortyment średniowiecznej apteki ani oferta jarmarku rzemiosł różnych, tylko specjalności kuchni warmińskiej. Kto nie próbował, niech żałuje, bo to kuchnia, która stawia na naturalne składniki, wyraziste smaki oraz zioła, których na Warmii nie brakuje. Najlepsze są właśnie teraz.