Trwa ładowanie...

Pilot przeżył horror. Chciał tylko wyjść po zakupy, a otarł się o śmierć

Pracownik brytyjskich linii lotniczych przeszedł przez piekło, które spotkało go w drodze na zakupy w Republice Południowej Afryki. Pilot został porwany, okradziony i dotkliwie pobity. Wszystko przez staruszkę, która poprosiła go o pomoc.

Pilot został napadnięty w Republice Południowej AfrykiPilot został napadnięty w Republice Południowej AfrykiŹródło: Adobe Stock, fot: sopotnick
d1h5ome
d1h5ome

Do nieszczęśliwego zdarzenia doszło podczas postoju w Republice Południowej Afryki. Pilot pracujący dla British Airways postanowił skorzystać z wolnego czasu i wybrał się na zakupy. Opuścił hotel dla załogi, który znajduje się w Melrose Arch i udał się do supermarketu Chackers Bluebird, na północ od kompleksu, w którym przebywał.

Pilot British Airways został porwany i dotkliwie pobity

Na parkingu obok supermarketu podeszła do niego starsza kobieta i poprosiła o pomoc w zaniesieniu jej siatek z zakupami do samochodu.Kiedy dotarli do wskazanego przez nią pojazdu, pojawiła się grupa mężczyzn, którzy wepchnęli go do auta i wywieźli do domu w odległej części Johannesburga. Tam pilot został dotkliwie pobity i okradziony.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Z czego słynie litewska kuchnia? "Trzeba tego spróbować"

Porywacze wyłudzili od niego dane do kont bankowych, a po ich opróżnieniu skontaktowali się również z żoną pilota. Zmusili ją do przekazania danych również do swojego konta, grożąc skrzywdzeniem męża. Przed wypuszczeniem pilota na wolność, porywacze zrobili mu również kompromitujące zdjęcia i zagrozili, że jeżeli zgłosi porwanie na policję, to opublikują je w internecie.

Obrażenia, jakie mu zadano, były na tyle poważnie, że nie był on w stanie kierować samolotem w drodze powrotnej do Londynu. Trzeba było wówczas sprowadzić zastępcę. Od czasu tamtego incydentu pracownik brytyjskich linii lotniczych nie usiadł za sterami samolotu. Nadal wraca do zdrowia.

d1h5ome

British Airways zaapelowało do pracowników o ostrożność

Linia lotnicza wysłała ostrzeżenie do personelu, informując o zaistniałej sytuacji. Jednocześnie przewoźnik przypomniał swoim pracownikom, że nie powinni zapuszczać się w dzielnice, które są powszechnie uważane za niebezpieczne.

"Wspieramy naszego kolegę oraz władze lokalne w prowadzeniu dochodzenia w tej sprawie" - przekazały władze British Airways w rozmowie z portalem The Sun.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d1h5ome
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1h5ome