Polskie metro krótkie, ale najlepsze na świecie!
Dwa puchary przywiózł z Kopenhagi prezes Warszawskiego Metra dla swojej instytucji. Jeden dla najlepszej na świecie nowej stacji Plac Wilsona, drugi dla najlepszego maszynisty.
MetroRail to stowarzyszenie, które skupia międzynarodowych ekspertów związanych z metrem. Są to projektanci, architekci i budowniczy. Kongres tej organizacji przyznaje co roku nagrody. W tym roku aż dwie zdobyła Warszawa.
W Kopenhadze organizacja MetroRail 2008 uznała projektowaną przez pana stację Plac Wilsona za najlepszą nową stację metra na świecie. Gratulacje! Wie pan, co się szczególnie spodobało?
- Nie wiem. Ale Warszawa pokonała Vancouver, Madryt i Kopenhagę.
Może tamte były betonowymi pudełkami? A tu świetlik w suficie, wejścia nawiązujące do wierzb płaczących. Szkoda, że rozmach jest w przystankach, a nie przy budowie nowych linii.
- Rzeczywiście, paradoksalnie Warszawa z najkrótszym metrem ma najlepszą stację. Ale cieszę się, bo wyróżnienie przyznaje 800 ekspertów z całego świata. MetroRail to instytucja skupiająca specjalistów z różnych dziedzin, zaangażowanych w powstawanie metra. Niewątpliwie jest to pomocne w przełamywaniu poglądu, że stacja metra nie musi ładnie wyglądać, a najlepiej, by była szara i tania. Choć te z pomysłem wcale nie muszą być drogie.
- Na przykład kolorowe „motyle” u wejść, multimedialną galerię sztuki współczesnej na każdej stacji. Zaprosiłem również znakomitego grafika Wojciecha Fangora, by zrobił awangardowe rysunki nazw dotychczasowych stacji.