Świętokrzyskie po 25 latach
Niewątpliwym sukcesem ostatnich 25 lat jest turystyczny boom, którego katalizatorem był przede wszystkim okres po wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej. Ćwierć wieku temu, model świętokrzyskiej turystyki można było sprowadzić głównie do jednodniowych szkolnych wycieczek i obozów harcerskich u podnóża Radostowej. Dziś Świętokrzyskie z powodzeniem promuje się jako turystyczna marka. Jak wynika z danych GUS, w 2013 r. turyści wykupili w regionie ponad 1,3 mln noclegów - to więcej niż liczba wszystkich mieszkańców województwa. Według innych statystyk, łącznie z turystami jednodniowymi region odwiedziło w zeszłym roku co najmniej 3,5 mln turystów. - Jeszcze w 2003 r. na terenie woj. świętokrzyskiego działalność prowadziło 28 hoteli dysponujących 2,4 tys. miejscami noclegowymi. Dziś jest ich 100, a turyści mogą skorzystać z ponad 6,5 tys. miejsc noclegowych - powiedział PAP dyrektor departamentu odpowiedzialnego m.in. za turystykę w urzędzie marszałkowskim w Kielcach, Jacek Kowalczyk. Hotele *są
odpowiedzią na budowaną w ciągu ostatnich kilkunastu lat ofertę gotowych produktów turystycznych - m.in. stoków narciarskich, parku jurajskiego w Bałtowie, oferty "Wellness&Spa" w okolicach Buska-Zdroju czy coraz lepiej przygotowanych do obsługi ruchu turystycznego zabytków i szlaków. Na turystykę postawił także samorząd zabytkowego, malowniczo położonego *Sandomierza. Zdaniem dr Janiny Kowalik, politologa i socjologa, rektora Wyższej Szkoły Administracji Publicznej w Kielcach, najpoważniejszą "nieodrobioną lekcją" ostatniego ćwierćwiecza jest dostępność komunikacyjna regionu.