Poskarżyła się na linię lotniczą. "Jadłam batonika w kiblu"
Weronika Truszczyńska to Polka, która mieszka w Szanghaju. Ostatnio wybrała się jednak w podróż do Japonii. W jednym z ostatnich postów na Instagramie podzieliła się wrażeniami z lotu linią lotniczą Greater Bay Airlines. Była zszokowana obowiązującymi tam zasadami.
Weronika Truszczyńska znana jest w sieci jako osoba, która chętnie dzieli się wrażeniami ze swojego życia w Chinach oraz zdradza ciekawostki na temat tamtejszej kultury. Ostatnio Weronika podróżowała samolotem linii lotniczej Geater Bay Airlines i podzieliła się ze swoimi obserwatorami nieprzyjemnym doświadczeniem.
Polka zszokowana zasadami inii lotniczej
"Greater Airlines to pierwsza linia lotnicza, w której jadłam batonika proteinowego w kiblu. Pytacie, czy to legalne, ale niestety, jeśli to się dzieje, to raczej pewnie tak" - czy tamy w udostępnionym przez nią poście. Blogerka udostępniła nagranie, na którym łapie się za głowę i przewraca oczami na myśl o tym, co właśnie usłyszała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tak się pracuje w taniej linii lotniczej. "Promujemy różnorodność"
Obsługa samolotu zabroniła pasażerom spożywania na pokładzie własnych posiłków. Powodem takiej decyzji ma być chęć zmuszenia pasażerów do tego, aby spożywali wyłącznie zakupione na pokładzie jedzenie.
"Masakra. Po takim doświadczeniu zrezygnowałabym z przelotów tą linią. Jedzenie to podstawowa potrzeba" - czytamy w komentarzach pod udostępnionym nagraniem. "Żenada"; "Wpisuję tę linię na moją czarną listę" - komentują internauci.
"A co w przypadku, kiedy ludzie mają wykluczenia, schorzenia czy preferencje religijne bądź etyczne? Bo nie uwierzę, że o wszystkim w swoim menu pomyśleli" - napisała jedna z użytkowniczek Instagrama.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Czytaj także: Nowa atrakcja w Andaluzji. Będzie warta 1,6 mln euro
Linia lotnicza może zabronić spożywania własnych posiłków na pokładzie
Pod postem Polki na Instagramie pojawiły się pytania, czy linia lotnicza może w ogóle zabronić pasażerom spożywania własnych posiłków. Zazwyczaj jest to dozwolone, jednak należy pamiętać, że przewoźnik ma prawo ograniczyć bądź całkowicie zabronić wnoszenia oraz spożywania określonych produktów.