Pożar na wakacyjnej wyspie. Ewakuowano tysiące osób
Ten rok nie jest łaskawy dla wielu europejskich państw i wysp. Z pożarami trawiącymi lasy oraz łąki na Teneryfie ponownie muszą walczyć strażacy i żołnierze. Ewakuowano już ponad 3,2 tys. osób.
Z największymi pożarami w tym roku mierzyła się Teneryfa w sierpniu. Wówczas mówiło się o najbardziej skomplikowanej akcji pożarniczej, jaka miała miejsce na archipelagu Wysp Kanaryjskich w ciągu ostatnich 40 lat. Ogień pojawił się w okolicach wulkanu Teide, ale przez silny wiatr, szybko się rozprzestrzeniał.
Kolejny pożar na Teneryfie
Obecnie służby obrony cywilnej Wysp Kanaryjskich walczą z dużym pożarem trawiącym lasy oraz łąki na Teneryfie. Do czwartkowego popołudnia ewakuowano z północnej części hiszpańskiej wyspy ponad 3,2 tys. osób. Jak podają władze Teneryfy, ponad trzy tys. osób, które musiały opuścić swoje domy, to mieszkańcy gminy Santa Ursula. To tam w środę 4 października br. w późnych godzinach wieczornych zaobserwowano płomienie.
Dokładne okoliczności pojawienia się ognia bada już regionalna policja. Jednakże zagraniczne media już teraz podają, że wszystko przez sprzyjające pożarom warunki - długotrwała susza, silne wiatry i rekordowo wysokie temperatury, jak na październik. W środę na lotnisku Tenerife Sur odnotowano aż 39,4 st. C. "Chociaż sierpniowe pożary były opanowane, nigdy nie zostały całkowicie ugaszone. Małe pożary nadal wybuchają okresowo na tym samym obszarze, ten się bardziej rozprzestrzenił" - czytamy na Daily Mail.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wyspy Kanaryjskie. Którą wybrać na początek?
- Zwiększone ryzyko kolejnych wybuchów ognia może potrwać jeszcze kilka dni - stwierdził Ivan Martin, dyrektor ds. bezpieczeństwa i sytuacji nadzwyczajnych na wyspie. Straż pożarna szacuje, że szybko rozprzestrzeniający się żywioł strawił w gminie Santa Ursula co najmniej 30 ha drzewostanów i łąk.
Nie ma dobrych wieści
W nocy z środy na czwartek do walki z żywiołem, który gasi kilkuset lokalnych strażaków, włączyło się dodatkowo 60 żołnierzy z wojskowej jednostki specjalnej. Według zespołu ratowniczego największym utrudnieniem w opanowaniu ognia są upały oraz silny wiatr, który uniemożliwia przewidzenie kierunku przesuwania się ognia.
- Pracowałem, a moja matka zadzwoniła, aby powiedzieć, że pożar był naprawdę bardzo blisko - to było szalone - powiedział agencji prasowej Reuters jeden z mieszkańców Santa Ursula. - Teraz obawiam się, że za każdym razem przy zbyt wysokich temperaturach, taka sytuacja będzie miała miejsce i ewakuacja domów będzie konieczna - powiedział inny, cytowany przez Reuters.
W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania, pokazujące pożar.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Źródło: PAP/Reuters/BBC