Pozbywają się intruzów. O co chodzi z odławianiem obcych?
W zbiornikach wodnych żyją gatunki, które są tam niezbyt potrzebne i mile widziane. Przedstawiciele stołecznego Zarządu Zieleni przekazali, że za obecność wspomnianych stworzeń w miejscowym środowisku odpowiedzialni są głównie ludzie. Prowadzone są więc prace, polegające na pozbyciu się tych intruzów.
"Odławiamy inwazyjne gatunki obce, by chronić rodzimą przyrodę" - czytamy we wpisie na Facebooku Zarządu Zieleni w Warszawie.
Wielkie odławianie "obcych"
W kilku miejscach w stolicy m.in. w stawach w Parku Ujazdowskim, w parku Arkadia, w parku Morskie Oko oraz w Ogrodzie Saskim prowadzone były odłowy inwazyjnych gatunków obcych ryb, a dokładnie czebaczka amurskiego i raka pręgowatego i marmurkowego.
"Wszystkie gatunki objęte pracami to gatunki zaklasyfikowane pod kątem prawnym jako IGO (inwazyjne gatunki obce) stwarzające zagrożenie dla Unii, rozprzestrzenione na szeroką skalę. Do przeprowadzenia działań zaradczych zobowiązują nas przepisy ustawy o gatunkach obcych" - informuje Zarząd Zieleni w Warszawie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najpiękniejszy jarmark w całej Europie. Znajduje się w Polsce
Co ciekawe odłowione gatunki ryb zostają przekazywane ogrodom zoologicznym oraz ośrodkom rehabilitacji zwierząt, jako pokarm. Żywią się nimi np. wydry i surykatki.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Nieodpowiedzialne zachowania
Zarząd Zieleni podkreśla, że za pojawienie się szkodników w stawach odpowiedzialni są ludzie. "Obecność tych gatunków w środowisku przyrodniczym jest wynikiem ingerencji człowieka, który w sposób nieodpowiedzialny przyczynia się do ich rozprzestrzeniania, powodując zagrożenie dla krajowej przyrody" - czytamy we wpisie.
Przykładowo raki marmurkowe pojawiły się w parku Morskie Oko przez nieodpowiedzialnego opiekuna, który wcześniej trzymał je w akwarium, ale zdecydował się wypuścić stworzenia na wolność.
Źródło: Zarząd Zieleni Warszawy