Preikestolen - najwspanialszy taras widowiskowy świata może wkrótce przestać istnieć
Od kilku dekad słynny klif, a mówiąc bardziej precyzyjnie – szeroka na pół metra szczelina, która w nim powstała, niepokoi naukowców. Pierwszy raz od 22 lat zaobserwowano, że wyrwa powiększyła się o 3 mm. Specjaliści alarmują, że może dojść do zawalenia słynnej "ambony".
31.07.2017 | aktual.: 31.07.2017 12:49
Jak poinformowała regionalna norweska gazeta "Stavanger Aftenblad", górujący nad zatoką Lysefjord klif Preikestolen może być zagrożony. Naukowcy zajmujący się tematem uważają, że dotychczasowe pomiary prowadzone na miejscu były niedokładne, a dodatkowo w maju br. zaobserwowano poszerzenie się szczeliny. Może to świadczyć o poruszaniu się klifu, co grozi jego zawaleniem.
Dlatego już wkrótce przeprowadzone zostaną dokładne badania słynnej atrakcji turystycznej. Zostanie ona zeskanowana i sfotografowana w technologii 3D. Jeśli potwierdzą się obawy specjalistów, na miejscu zostaną zainstalowane urządzenia monitorujące sytuację.
Płaski jak stół Preikestolen ma wyjątkowy kształt niemal regularnego kwadratu o boku 25 m. Wznosi się na wysokość 604 m. Ze szczytu roztacza się niesamowity widok, co sprawia, że "ambona" (tak popularnie bywa nazywany klif) stanowi jedną z najchętniej odwiedzanych atrakcji turystycznych w Norwegii – rocznie to miejsce odwiedza ponad 300 tys. turystów z całego świata. We wrześniu zaś klif ma "wystąpić" w kolejnej części kinowego hitu "Mission Impossible" z Tomem Cruisem w roli głównej.