Przedwczesny pęd do bramek lotniskowych. Psycholog tłumaczy, z czego wynika
Dlaczego wielu pasażerów jeszcze na długo przed odlotem tłoczy się w kolejkach do bramek? Wśród przyczyn znajdują się m.in. zdenerwowanie przed podróżą, ekscytacja czy chęć poczucia jedności z resztą osób, które czekają na samolot.
Każdy z nas na pewno wielokrotnie zastanawiał się nad przyczyną i sensem kolejek przed bramkami. Bywa, że ludzie ustawiają się w rządku nawet godzinę przed tym, zanim obsługa lotniska zacznie wpuszczać pasażerów na pokład.
Sprawę wyjaśnia psycholog behawioralny w rozmowie z portalem Daily Mail. Okazuje się, że powodów jest wiele. Przede wszystkim jednak jest to jednak strach, a konkretnie tzw. syndrom FOMO (ang. fear of missing out) – zwyczajnie boimy się, że coś nas ominie. Nie wiemy dokładnie co, ale "coś" co moglibyśmy przeoczyć.
Do innych powodów należą chęć zajęcia lepszego miejsca w przypadku nienumerowanych siedzeń, bądź chęć umieszczenia swojego bagażu w schowku przed innymi. Pasażerowie nie chcą również być ostatnimi i stresować się tym, że muszą szukać wolnego miejsca. Wielu zaś sądzi, że stojąc na początku kolejki "pokonuje się system" i ma się kontrolę nad sytuacją (są to tzw. pasażerowie "alfa").
Są też podróżni, którzy w stresującej sytuacji stają się nadmiernie pobudzeni i chcą dotrzeć na miejsce przed innymi. Ponadto denerwuje ich to, że inni się nie spieszą i ze spokojem siedzą na ławce. Powodem, dla którego ludzie ustawiają się w kolejce, jest również sam fakt, że inni ustawiają się do niej. Chodzi o zjawisko nazywane w psychologii "owczym pędem". Ludzie dołączają do grupy, bo wtedy czują się bezpieczniej. Jest jeszcze jeden powód. Podobno w kolejce czas płynie szybciej…
Źródło: Daily Mail/Fly4free.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl