Ranking najniebezpieczniejszych polskich miast

Opublikowane przez GUS dane obejmują wszystkie polskie miasta na prawach powiatu i dotyczą 2014 roku (są to najbardziej aktualne dane przygotowane przez GUS). W niechlubnej czołówce rankingu znalazło się wiele chętnie odwiedzanych przez turystów miejsc. Listę 50 pierwszych miast zamyka Gdynia, w której liczba przestępstw na tysiąc mieszkańców wyniosła 31,9, zaś wykrywalność sprawców karalnych czynów wyniosła 63 proc. Zaraz za nią znalazły się Mikołajki i Mrągowo, w których zanotowano w 2014 r. 32 przestępstwa na 1000 osób. W kwestii wykrywalności przewinień również wypadają tak samo - 77 proc. W zestawieniu na wysokim miejscu znalazł się też Kraków z liczbą 34,6 przestępstw na 1000 mieszkańców i wykrywalnością przestępców na poziomie 47 proc. (29. miejsce) oraz Poznań - 41,3 czynów karalnych na 1000 osób, a pod względem wykrywalności ich sprawców - 52 proc. (12. miejsce). Na najlepszej, 915 pozycji uplasował się Rymanów, w którym zanotowano 4,8 przestępstw na 1000
mieszkańców, przy wykrywalności winowajców 76 proc. Które miasta w zestawieniu wypadają najgorzej?

wg/udm

Na miejscu 6. znalazła się stolica Dolnego Śląska - Wrocław. W czwartym co do wielkości mieście w Polsce i tegorocznej Europejskiej Stolicy Kultury zanotowano *44,5 *przestępstwa w przeliczeniu na tysiąc osób. Na ok. 634 tys. mieszkańców dokonano ponad 28 tys. czynów karalnych. Wykrywalność sprawców wyniosła 49 proc., co oznacza, że więcej niż połowa osób, które złamały prawo, nie została zatrzymana.

Na miejscu 5. jest Nowy Sącz, trzecie pod względem liczby mieszkańców i powierzchni miasto w województwie małopolskim oraz dawne miasto królewskie Korony Królestwa Polskiego. Według danych przygotowanych przez Główny Urząd Statystyczny liczba przestępstw wyniosła 50 na tysiąc mieszkańców. Pod względem wykrywalności miasto wypadło znacznie lepiej niż Wrocław - oscyluje na poziomie 80 proc. W 2014 r. Nowy Sącz liczył ok. 83,5 tys. mieszkańców, co oznacza, że, w przeliczeniu na konkretne liczby, popełniono ok. 4200 przestępstw.

Miejsce 4. w rankingu zajął Wałbrzych. W województwie dolnośląskim jest drugim, po Wrocławiu, miastem pod względem liczby mieszkańców - populacja wynosi tam ok. 120 tys. Jest także drugim, jeśli chodzi o liczbę przestępstw w przeliczeniu na tysiąc osób. Zanotowano tam 55,6 czynów karalnych na tysiąc mieszkańców, co daje wynik ok. 6,7 tys. w 2014 r. Tak samo jak w Nowym Sączu, również w Wałbrzychu jest spora wykrywalność sprawców - wynosi *80 *proc.

W czołówce najniebezpieczniejszych polskich miast znalazły się Katowice. W stolicy Śląska i najludniejszym mieście aglomeracji górnośląskiej o liczbie ludności ok. 301,8 tys., dokonano w 2014 r. 57,3 przestępstw na tysiąc mieszkańców, czyli w sumie ok. 17,3 tys. takich czynów. Oznacza to, że średnio każdego dnia popełnianych jest tam ok 47 przestępstw. Katowice nie mogą pochwalić się też wysoką wykrywalnością sprawców - oscyluje ona na poziomie 60 proc.

W rankingu na 2. miejscu uplasowała się Legnica, położona w środkowej części województwa dolnośląskiego. Liczące ponad 101 tys. mieszkańców miasto jest trzecim pod względem wielkości w regionie oraz 38. w Polsce. Według danych GUS, liczba przestępstw wynosiła w Legnicy w 2014 r. 60,1 *w przeliczeniu na tysiąc mieszkańców. Daje to wynik ok. 6,1 tys. w ciągu jednego roku. Wykrywalność przestępców wyniosła *71 proc.

Według danych opublikowanych przez Główny Urząd Statystyczny Sopot jest miastem, w którym notuje się najwięcej w Polsce przestępstw w przeliczeniu na tysiąc mieszkańców. Nadmorski kurort, gdzie na tysiąc osób dokonano aż 63,3 czynów karalnych, jest według tego zestawienia najniebezpieczniejszym miastem naszego kraju. Niska okazała się też w przypadku Sopotu wykrywalność - funkcjonariuszom udało się ustalić sprawców jedynie 55 proc. z nich. W pierwszej setce miejsc wyszczególnionych w rankingu jedynie w trzech przypadkach zanotowano niższy wskaźnik. W Sopocie mieszka ok. 37,5 tys. osób, czyli w 2014 r. dokonano tam ok. 2,4 tys. przestępstw.

wg/udm