Rosja - Putin nie wpuścił zagranicznych turystów
Władimir Putin mści się za sankcje USA i UE a pierwszymi ofiarami stali się bogaci zagraniczni turyści.
Władimir Putin mści się za sankcje USA i UE, a pierwszymi ofiarami stali się bogaci zagraniczni turyści.
Na rozkaz z Kremla zakazano turystom opuszczać luksusowy statek zacumowany w Zatoce Opatrzności w pobliżu Przylądka Czukockiego. Amerykanie, Brytyjczycy, Niemcy i Australijczycy mieli zejść na ląd w miasteczku Prowidienija, byłym porcie rosyjskiej marynarki wojennej. Większość z 85 osób to bogaci emeryci powyżej 70. roku życia, którzy chcieli obejrzeć z bliska rosyjską faunę i florę.
_ Większość naszych gości to obywatele Stanów Zjednoczonych. Wszyscy mają wizy, a rejs statku po wodach rosyjskich był wcześniej uzgodniony z władzami w Moskwie. Ale po decyzji pograniczników nikt nie może zejść na ląd. Ponoć decyzja o zatrzymaniu obcokrajowców na statku przyszła "z góry" _ - mówi dziennikowi "Siberian Times" Alexey Frolov, szef firmy Pacific Network, organizatora wycieczki ze strony rosyjskiej.
Gdy miejscowe media próbowały poznać powody, dla których zatrzymano turystów, rzecznik służby celnej autonomicznego regionu Czukotka stwierdził, że "nie mieli odpowiednich dokumentów".
Kapitan jednostki poprosił już o zgodę na opuszczenie wód rosyjskich co oznacza, że ta część programu kosztującej 40 tys. zł od osoby wycieczki została skrócona z 4 dni do jednego. Właściciel statku _ Silver Discoverer _ ma w swojej ofercie rejsy po najbardziej egzotycznych zakątkach globu.
_ Nikt nam niczego nie tłumaczył. Nie wiemy, dlaczego ich nie wpuszczono _- powiedziała gazecie Irina Ryabuchina, szefowa regionalnego wydziału Sportu i Turystyki.
Rosjanie bojkotują Europę
W związku z napiętą sytuacja na Ukrainie i po nałożeniu sankcji na Rosję, również rosyjscy obywatele częściowo wycofali się z podróży na Zachód. Alla Manilova zajmująca się turystyką w rosyjskim ministerstwie kultury, powiedziała w dzienniku _ Rossiyskaya gazeta _, że popyt na wyjazdy do krajów Europy spadł, a do końca sezonu może się zmniejszyć nawet o 30 proc. Według danych firmy Corendon liczba rosyjskich turystów spadła również nad Morzem Śródziemnym - w niektórych krajach nawet o 40 proc. _ Nie chcą oni wydawać pieniędzy w krajach krytycznych wobec Rosji albo wręcz proukraińskich _ - tłumaczą przedstawiciele firmy. Jedynymi krajami w Europie, które nie zanotowały odpływu odwiedzających z największego kraju na świecie są Turcja, Grecja oraz Cypr.
W portalu kresy.pl możemy natomiast znaleźć informację, że w tym sezonie Krym całkowicie przeorientował się na turystę rosyjskiego. Liczba pytań o krymskie hotele zwiększyła się nawet trzykrotnie. Przyczynę tego stanu rzeczy to prawdopodobnie "fala patriotyzmu" wśród Rosjan, którzy po przyłączeniu półwyspu do Rosji kierują się na Krym.
Napięcie między turystami
Po zestrzeleniu malezyjskiego samolotu i śmierci niemalże 200 Holendrów, odnotowano w tureckim Kemerze nasilenie napięć między turystami z Rosji i Holandii. W rosyjskich mediach pojawiły się nawet informacje o bójce, które okazały się jednak nieprawdziwa propagandą. Rzecznik holenderskiego oddziału firmy TUI wyjaśnił w rozmowie z TVN24, że frustracja do tej pory nie przerodziła się w akty przemocy w ośrodkach wypoczynkowych. _ Jesteśmy gotowi interweniować, jeśli coś takiego się zdarzy _ - zapewnił.
Zdaniem Krzysztofa Piątka, prezesa Polskiego Związku Organizatorów Turystyki owe napięcie między turystami jest jednak tylko "odosobnionym przypadkiem". - Rozsądny człowiek nie uważa, że zwykły turysta z Rosji ma coś wspólnego z wydarzeniami w Doniecku czy używaniem rakiet ziemia-powietrze - powiedział w rozmowie z tvn24bis.pl. udm/if