Rosyjskie katastrofy lotnicze. Żył nimi cały świat
W ostatniej katastrofie rosyjskiego samolotu zginęło 71 osób. Niestety w ciągu minionych dwóch dekad wypadków lotniczych, w których ginęli obywatele federacji było sporo. Jedną z nich wywołały dzieci.
Media na całym świecie obiegła w niedzielę, 11 lutego informacja o katastrofie rosyjskiego samolotu regionalnego Antonov-148, należącego do Saratowskich Linii Lotniczych. Na pokładzie maszyny lecącej z Moskwy do miasta Orsk znajdowało się 71 osób. Wszyscy zginęli.
Ostatnia duża katastrofa w Rosji wydarzyła się pod koniec 2016 r. 25 grudnia samolot Tu-154 z 92 osobami na pokładzie, w tym 60 artystami słynnego Chóru Aleksandrowa, rozbił się w pobliżu Soczi. Według ekspertów, najprawdopodobniej kapitan załogi stracił orientację w przestrzeni, gdy zobaczył idealne odbicie rozgwieżdżonego nieba w morskiej toni. Wskazywać miało na to ustawienie sterów w pozycji "do lądowania", gdy maszyna wykonywała lot wznoszący. W raporcie napisano, że kapitan musiał bardziej zawierzyć swoim odczuciom i doświadczeniu niż wskazaniom przyrządów lub też z nich nie korzystał.
Samolot z turystami runął na Synaju
31 października 2015 r. Airbus A321 należący do rosyjskich linii czarterowych Kogałymawia, znanych też jako Metrojet, zniknął z radarów po ok. 23 minutach od startu w Szarm el-Szejk. Spadł na pustynny półwysep Synaj, na północy Egiptu. Śledztwo wciąż trwa, ale podtrzymywaną wersją przyczyny katastrofy jest zamach terrorystyczny dokonany przez członków tzw. Państwa Islamskiego. Zginęły wszystkie 224 osoby na pokładzie maszyny zmierzającej w kierunku Petersburga, w tym całe rodziny. Symbolem tragedii stało się zdjęcie 10-miesięcznej Dariny Gromowej, stojącej na parapecie na lotnisku Pułkowo w Petersburgu, przed wylotem z rodzicami na egipskie wakacje.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Jeszcze wcześniejsza katastrofa z udziałem rosyjskich pasażerów miała miejsce 14 września 2008 r. Boeing 737-500 z linii lotniczych Aerofłot-Nord z Moskwy, rozbił się w pobliżu lotniska w Permie, przy ponownym podejściu do lądowania, na zboczach nasypu linii kolejowej (ok. 300 m od zabudowań). Wszystkie znajdujące się na pokładzie 88 osób zginęły.
Dwie katastrofy podczas jednego roku
2 lata przed tragedią w Permie, dokładnie 9 lipca 2006 r., miał miejsce nieszczęśliwy w skutkach lot z Moskwy. Samolot Airbus A310 będący własnością przewoźnika Siberia Airlines rozbił się na lotnisku w Irkucku. W trakcie lądowania nie wyhamował na pasie i wbił się w okoliczny kompleks garaży. Na pokładzie znajdowały się 203 osoby. W katastrofie śmierć poniosło 125 z nich. Ocalała m.in. dwójka Polaków.
Nieco ponad miesiąc po tym wydarzeniu wydarzył się wypadek, uważany za jeden z najtragiczniejszych w XXI w. Mowa o katastrofie lotu samolotu Tupolew Tu-154 linii lotniczych Pulkovo Aviation Enterprise. Życie straciło 170 osób. Maszyna wystartowała z nadmorskiego kurortu Anapa, położonego nad Morzem Czarnym, w długi lot do Sankt Petersburga. Po wejściu w strefę silnych turbulencji gwałtowanie zaczęła tracić na wysokości i ostatecznie rozbiła się na otwartym, bagnistym polu, 45 km na północ od Doniecka.
Ataki terrorystyczne przeprowadzone przez Czeczenów
W trakcie skoordynowanej akcji terrorystycznej, przeprowadzonej 24 sierpnia 2004 r. przez czeczeńskich bojowników, na niebie eksplodowały dwa samoloty należące do rosyjskich linii lotniczych Volga-AviaExpress oraz Siberia Airlines. Oba wystartowały z lotniska Domodiedowo w Moskwie. W wyniku podwójnego ataku terrorystycznego (odstęp między jednym a drugim wybuchem wyniósł minutę) zginęło 90 osób.
Nie był to pierwszy tego typu zamach dokonany przez czeczeńskich separatystów. Wcześniejszy wydarzył się 19 sierpnia 2002 r. w bazie Chankała niedaleko Groznego. Rosyjski śmigłowiec Mi-26 ze 147 ludźmi na pokładzie został zestrzelony podczas podchodzenia do lądowania (na pokładzie było więcej osób niż zezwalały na to przepisy). Zginęło 118 osób.
Tragedie spowodowane błędami pilotów i... dzieci
4 lipca 2001 r. miała miejsce katastrofa samolotu Tu-154 z linii Vladivostok Air, lecącego z Jekaterynburga do Władywostoku. Wskutek błędu pilota samolot rozbił się pod Irkuckiem. Na pokładzie znajdowało się 136 pasażerów i 9 członków załogi. Wszyscy ponieśli śmierć.
Ostatni opisywany przez nas tragiczny wypadek wydarzył się 23 marca 1994 r. Samolot pasażerski Airbus A310 należący do przewoźnika Aerofłot, lecący z Moskwy do Hongkongu, rozbił się w okolicach Mieżdurieczenska na Syberii. Nikt z 75 osób nie przeżył. Do katastrofy doszło m.in. z powodu złamania przez pilotów przepisów. Na pokładzie znajdowały się dzieci kapitana maszyny, Jarosława Kudrinskiego. Pilot dopuścił je do swojego fotela. Pierwsza za sterami zasiadła córka, następnie syn, 15-letni Eldar. Kapitan pozwolił mu poruszać wolantem w lewo, a następnie w prawo. Nastolatek utrzymał wychylenie przez ponad 30 sekund i tym samym spowodował wyłączenie toru kontroli wychylenia lotek na skrzydłach. W pewnym momencie maszyna weszła w lot nurkowy i zaczęła gwałtownie spadać. Samolot uderzył w porośnięte lasem zbocze góry.