Nieznane atrakcje Rumunii - zagadka Sfinksa
Ciało lwa i ludzka głowa - strażnik świątyń: Sfinks. Brak poprawnej odpowiedzi na zadaną przez niego zagadkę, kończył się strąceniem w przepaść tego, który jej nie znał. Sfinks jest postacią mityczną dobrze znaną w dzisiejszym świecie. Przede wszystkim ze względu na słynny egipski posąg, który rokrocznie odwiedzają tłumy turystów, i którego zdjęcie zdobi dziesiątki folderów biur turystycznych. Sfinksa jednak można również ujrzeć w zupełnie innych okolicznościach. Nie trzeba jechać na inny kontynent, bo Sfinks znalazł swoje miejsce również w Rumunii. - Musicie jechać w Bucegi - podpowiada przypadkowy kierowca, którego wypytuję o to, co warto w Rumunii zobaczyć. - Na szczycie jest niesamowite miejsce, gdzie można zobaczyć Sfinksa - mówi. -To nie taki Sfinks jak w Egipcie. Ten jest nawet lepszy, bo nie jest zrobiony przez człowieka, ale ukształtowany przez naturę - wyjaśnia widząc nasze zdumione spojrzenie. Bucegi *to pasmo górskie w południowych *Karpatach. Najwyższym szczytem
pasma jest Omu (2505 m n.p.m.). Z górami wiąże się wiele legend, niewyjaśnionych historii, które sięgają tysięcy lat wstecz. To tu według wierzeń żyć miał Zamolxis, najwyższy Bóg Daków, przodków narodu rumuńskiego. Tu również mają istnieć podziemne komnaty, liczne korytarze i tunele prowadzące do wnętrza ziemi.