Rzucają wszystko i święta spędzają za granicą. "Wzięłam kolczyki w kształcie choinek"
Wiele osób nie wyobraża sobie świąt poza domem, jednak są i tacy, którzy w tym okresie porzucają domowe porządki i ruszają w świat. Dokąd jeździmy i dlaczego uciekamy przed tradycyjnym świątecznym stołem?
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
O tym, że coraz więcej osób spędza święta w ciepłych miejscach, najłatwiej przekonać się przeglądając media społecznościowe celebrytów. Zazwyczaj w grudniu możemy podziwiać jak wylegują pod palmami, skąd ślą życzenia do mroźnej Polski. W tym roku na taką wyprawę zdecydowała się np. Małgorzata Rozenek, która zabrała rodzinę do Azji, wcześniej jednak organizując "przyspieszoną wigilię" w domu. Z kolei Małgorzata Koroniewska i Maciej Dowbor świętują w Hiszpanii, a Agnieszka Włodarczyk w Dubaju. A dokąd na święta wybierają się Polacy, którzy zdecydowali się odpuścić porządki i gotowanie?
Wakacje zamiast pierogów
Z danych Wakacje.pl wynika, że większość wybiera ciepłe destynacje, choć zdarzają się też zimowe wypady na narty.
- Co roku uciekam z Polski na święta. W tym padło na Teneryfę. Pogoda o tej porze roku jest tam idealna, bo nie lubię upałów, ale i tak można poplażować i pozwiedzać. Wracamy akurat w drugi dzień świąt, więc jeszcze załapiemy się na świąteczne jedzenie. Mam nadzieję – mówi Agata Wilska z Gdyni.
Na dalszą podróż zdecydowali się Milena Szkyrpan i Patryk Zieliński. Swoje pierwsze zagraniczne święta spędzają w Gwatemali.
- Jesteśmy w trakcie kilkumiesięcznej podróży po Ameryce Południowej, a że w tym rejonie świata święta traktowane są bardzo poważnie, już od listopada przesiąkamy atmosferą Bożego Narodzenia - opowiadają nam podróżnicy. Choć w wieczór wigilijny będą z dala od domu, planują przemycić kilka polskich tradycji. - Będziemy lepić pierogi i mamy nadzieję, że uda nam się ugotować jakiś barszcz - zdradzają. - Będą też drobne upominki, bo największy prezent - zdobycie wulkanu Acatenango, o czym marzyliśmy od dawna - wręczyliśmy sobie już tydzień temu - opowiadają blogerzy Wiecznie Wolni, podkreślając, że święta w miejscu, gdzie ozdobione choinki stoją pod palmami mają wyjątkowy klimat.
Nie wszyscy uciekają na święta z kraju, by celebrować ten czas w letniej scenerii. Karolina Król i jej partner, postanowili spędzić końcówkę grudnia bez świątecznej presji, robiąc to, co kochają najbardziej, czyli jeżdżąc na nartach.
- Postawiliśmy na Włochy i to był strzał w dziesiątkę. Pogoda cudowna, na stokach niewiele osób, całymi dniami szusujemy, pijemy espresso na zalanym słońcem balkonie i po prostu odpoczywamy - odpowiada.
Pani Karolina przyznaje, że wyjazd na święta z Polski był sporym wyzwaniem emocjonalnym. - Dzieci są już duże i bez problemu zaakceptowały nasz pomysł, trudniej było z rodzicami. Blisko rok oswajaliśmy ich z tą myślą (śmiech). Uciec od świątecznej presji jest trudno, ale zdecydowanie było warto. Nie planujemy tu żadnych świątecznych celebracji. Nawet nie wiem, czy w hotelu są zaplanowane jakieś wydarzenia z tej okazji. Wzięłam ze sobą kolczyki w kształcie choinek i myślę, że to będzie jedyny świąteczny akcent w tym roku. Poza tym relaks, odpoczynek i same przyjemności, bez świątecznych obowiązków - podkreśla Karolina Król.
Puste stoki we Włoszech to zdaniem pani Karoliny efekt "przedświątecznej dziury" i oczywiście pandemii. - Włosi niedawno zmienili zasady i poza paszportem covidowym, który tu jest ważny tylko przez dziewięć miesięcy, przed wylotem trzeba też zrobić test, bo inaczej nie zostaniemy wpuszczeni do samolotu. Żeby wejść do hotelu, kupić ski pass czy usiąść w kawiarni, musimy być zaszczepieni i nie ma od tego wyjątków, bo paszporty covidowe są za każdym razem skanowanie - wyjaśnia. - Poza tym wyraźnie widać, że mamy akurat przedświąteczny spadek turystów. Ci, którzy świętują w domu, już wyjechali, a osoby, które chcą spędzić Boże Narodzenie na stoku, pojawią się dopiero w czwartek wieczorem albo nawet w Wigilię - dodaje.
Świąteczny wyjazd w ostatniej chwili
Do Wigilii pozostały już tylko dwa dni, jednak zdaniem Marzeny German z portalu Wakacje.pl, jeśli chcemy spędzić ten czas w jakimś egzotycznym miejscu, możemy jeszcze skorzystać z oferty last minute i wybrać się na świąteczny urlop. Dokąd?
- Wszystko zależy od naszych upodobań. W ofercie Wakacje.pl znajdują się zarówno wyjazdy do ciepłych krajów – tych bliższych i dalszych, jak i pobyty w europejskich metropoliach czy górskich kurortach - także w Polsce.
Adobe Stock W tym roku najpopularniejszym kierunkiem świątecznych eskapad jest zdecydowanie Egipt. - Stosunkowo krótki lot, gwarantowana pogoda, Morze Czerwone z bajeczną rafą koralową i hotelami, w których nie można się nudzić. Dołóżmy do tego wspaniałe zabytki, a przepis na udany urlop będzie już pełny. Choć okres świąteczno-sylwestrowy to tradycyjnie szczyt sezonu wyjazdowego, można znaleźć jeszcze miejsca z wylotami z różnych polskich lotnisk, co ważne - ceny niejednego mile zaskoczą - mówi German.
Wśród innych popularnych destynacji ekspertka z Wakacje.pl wymienia tropikalną Dominikanę, bajeczne Malediwy i egzotyczny Oman, słoneczne Wyspy Kanaryjskie i zachwycającą Maltę. - Kierunkiem, który w tym roku bije rekordy popularności są jednak Zjednoczone Emiraty Arabskie - zdradza Marzena German. - Duża liczba ofert z jednej strony, ale też promocja tego kraju, choćby przez odbywającą się tam wystawę światową Expo 2020 powodują, że jest w czym wybierać, a i chętnych nie brakuje.
Jeśli więc lepienie pierogów i gotowanie barszczu jednak nas nie cieszy, tylko budzi świąteczny stres, może warto rozejrzeć się za jakąś atrakcyjną ofertą last minute i spędzić ostatnie dni w roku w jakimś pięknym miejscu?
Pogoda w Sylwestra? Znamy prognozę
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.