Trwa ładowanie...
Dagmara Spolniak
pałac
Dagmara Spolniak
30-08-2023 08:04

Niezwykła historia Amerykanki w Dobrej. Mieszkańcy ją kochali, a Gestapo zastraszało

80 lat temu w Dobrej na Opolszczyźnie Muriel von Seherr-Thoss weszła na drugie piętro swojego pałacu od strony parku, stanęła w oknie i runęła na żwirową alejkę. Na pałacowe podwórze wjeżdżał właśnie samochód Gestapo.

Pałac w DobrejPałac w DobrejŹródło: Dagmara Spolniak
d48rpb7
d48rpb7

Wcześniej Muriel zwierzała się pałacowej służbie, że po parku snują się za nią obcy mężczyźni. Po jej śmierci Departament Stanu USA sporządził raport, w którym jako przyczynę zgonu podano obrażenia czaszki. Przy okazji odnotowano, że przebywała w "areszcie rozwodowym" u swojego męża w Dobrej.

"Dobra pani" w Dobrej

Muriel, niepewna czasów, w jakich przyszło jej żyć, w 1937 r. nakłoniła swoich dwóch synów i córkę, by opuścili Niemcy i wyjechali do Stanów Zjednoczonych. W 1943 r., pod groźbą wysłania jej do obozu koncentracyjnego w Auschwitz, Gestapo zażądało, żeby obu synów sprowadziła z powrotem. W obawie, że dzieci ulegną szantażowi i wrócą, popełniła samobójstwo, skacząc z okna pałacu.

Margaret Muriel była córką amerykańskiego dyplomaty Henry’ego White’a, współpracownika prezydenta Wilsona i jednego z sygnatariuszy traktatu pokojowego w Wersalu. Słynnych przodków miała jednak nie tylko po stronie ojca. Jej matka, Margaret Stuyvensant Rutherfurd, była praprawnuczką Lewisa Morrisa, jednego z twórców Deklaracji Niepodległości Stanów Zjednoczonych oraz córką Lewisa Morrisa Rutherfurda, prawnika, który spędził wiele lat wykonując astrofotografie, w tym słynne "zdjęcia Księżyca" i badania spektroskopowe.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nadmorskie miasto kusi także po sezonie. "Ma wiele do zaoferowania"

Muriel odebrała staranne wykształcenie, swobodnie posługiwała się sześcioma językami i wiele podróżowała wraz z rodzicami. W trakcie jednej z takich podróży wpadł jej w oko przystojny blondyn. I tak w kwietniu 1909 r., ledwie po dwóch miesiącach znajomości, poślubiła w Paryżu hrabiego Hermanna von Seherr-Thoß, niemieckiego ziemianina i spadkobiercę dóbr w Dobrej niedaleko Krapkowic pod Opolem. Świeżo poślubieni małżonkowie postanowili na stałe osiąść w Dobrej. Zgodnie z rodzinną tradycją następca mógł zamieszkać tam dopiero po śmierci ojca, dlatego Hermann wraz z żoną początkowo uwili sobie gniazdko w majątku w Rozkochowie.

Pałac Rozkochów Dagmara Spolniak
Pałac RozkochówŹródło: Dagmara Spolniak

Amerykańska żona hrabiego okazała się operatywną osóbką. Z jej inicjatywy w piwnicach pałacu stanęły pomieszczenia kredensowe, piece chlebowe, chłodnie do lodu, prasowalnie, a gotowe posiłki dostarczano do sali bankietowej windą na korbkę. Wprawdzie nad posiłkami w pałacu czuwał kucharz, jednak sama Margaret Muriel lubiła osobiście sprawować nad wszystkim nadzór.

d48rpb7

Każdego dnia na ścianie szybu windy kuchennej, którą z pałacowej kuchni dostarczano potrawy do jadalni, widziała napis "1720", przypominający jej o dacie powstania pałacu w Dobrej. Okoliczni mieszkańcy zapamiętali hrabinę Muriel, jako osobę ekscentryczną, choć nie potrafili sprecyzować, na czym jej ekscentryzm polegał. Może na tym, że pasjami stawiała tarota, lubiła w pasterskim stroju karmić ptactwo w pałacowym parku i zaprzyjaźniła się ze służącą - pałacową kucharką Balbiną. Jak w bukolicznym Edenie.

Kiedy w marcu 1943 r. rozniosła się wieść o jej śmierci, cały folwark w Dobrej rzewnie opłakiwał "dobrą panią", jak ją nazywano. W dniu pochówku droga z pałacu do kościoła we wsi i rodzinnego grobowca, w którym ją pochowano, została wyłożona czerwonymi dywanami. Żyjący jeszcze po wojnie uczestnicy pogrzebu zarzekali się, że w uroczystościach brali udział funkcjonariusze Gestapo. Chcieli mieć gwarancję, że hrabina na pewno nie żyła.

Muriel von Seherr-Thoss Archiwum
Muriel von Seherr-Thoߏródło: Archiwum

Ucieczka hrabiego w Alpy

Po jej śmierci, hrabia Hermann von Seherr-Thoß dwa lata żył w Dobrej samotnie. W styczniu 1945 r., kiedy front zbliżył się do Odry, kazał zaprząc konie do bryczki i wyjechał ze swojej podopolskiej posiadłości. Na zawsze. Zamienił adres na majątek u stóp Alp w Austrii, nieopodal Klagenfurtu. Z Dobrej zabrał tylko owies dla koni, a dla siebie jedenaście par szykownych butów, bo był wielbicielem tej części garderoby. Po wojnie Hermann ożenił się po raz drugi. Zmarł w 1958 r. Przechodził przez drogę szybkiego ruchu, dzisiejszą autostradę i potrąciła go ciężarówka.

d48rpb7

Pałac w Dobrej żołnierze radzieccy przejęli zaledwie dwa dni po uciecze właściciela, bo już 19 stycznia 1945 r. W ciągu dwóch kolejnych dni lokalne oddziały Wehrmachtu skutecznie wyparły czerwonoarmistów z posiadłości. W wyniku walk i silnego ostrzału artyleryjskiego doszło do pożaru i całkowitego wypalenia się większości komnat. O przyczynach pożaru krąży jeszcze inna wersja, według której zniszczenie pałacu miało być zemstą Wehrmachtu za kolaborację von Seher - Thossów z aliantami.

Po wojnie władzę na tym terenie sukcesywnie przejmowała polska administracja. To co zostało w Dobrej, przeszło pod zarządzanie Lasów Państwowych. Od tego momentu ruiny pałacu oraz park popadały w coraz to bardziej przygnębiającą dewastację.

d48rpb7

Wracają dobre czasy w Dobrej

Dziś pałac w Dobrej, podobnie jak leżący kilka kilometrów dalej Rozkochów mający charakter drugiego gniazda rodowego Seherr-Thossów, przeżywają renesans.

Pałacowi w Dobrej konserwatorzy zabytków i budowlańcy nie dawali żadnych szans. Obecny właściciel wielokrotnie przejeżdżał trasą Krapkowice-Prudnik, aż któregoś dnia zdarzyło się, że musiał pójść w ustronne miejsce za potrzebą. Wszedł w zarośla i zobaczył przed sobą urzekająco piękną ruinę. Na tyle urzekającą, że postanowił ją uratować.

Pałac Seherr-Thossów położony w Rozkochowie w 2021 r. kupił pasjonat z Krakowa. W krótkim czasie udało mu się zarazić miłością do tego miejsca innych: skupił wokół pałacu grupę fanów historii, którzy powołali fundację, zaangażowali się w odnowienie pałacu i promowanie go jako centrum kulturalnego.

Pałac w Rozkochowie przeżywa teraz renesans Dagmara Spolniak
Pałac w Rozkochowie przeżywa teraz renesansŹródło: Dagmara Spolniak

Dewizą pałacu, który z powodzeniem można zaliczyć do pereł baroku na Śląsku Opolskim, jest: "Daj się rozkochać w Rozkochowie". W każdy weekend można wpaść tu na świeżo upieczone ciasto i kawę, serwowane jako dodatek specjalny do organizowanych w pałacu wydarzeń kulturalnych, od kameralnych koncertów, po wernisaże i warsztaty teatralne.

d48rpb7

Kilkusetletnia historia majątku, w której przecinały się losy rodów rycerskich i szlacheckich, wiąże się z Redernami, Kaltenbrunnami, Pucklerami, Harrachami i, rzecz jasna, z Seherr-Thossami. To tu właśnie, pod okazałym mansardowym dachem, swoje najszczęśliwsze lata spędziła córka amerykańskiego dyplomaty, Muriel White. Historia Muriel w Rozkochowie czeka na kolejne odkrycia i, być może, na filmową opowieść. Można przyjechać i poznać ją niemal na wyciągnięcie ręki, bez zakazów wstępu, kłódek na bramie i monitoringu. 

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d48rpb7
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d48rpb7