Miała reklamować usługi hotelowe. Straciła 56 tys. zł
Mieszkanka Puław chciała dorobić, a straciła ponad 50 tys. zł. Wszystko przez to, że zaczęła współpracę z osobą podającą się za przedstawicielkę sieci hoteli.
Na policję zgłosiła się mieszkanka Puław, która powiadomiła, że w wyniku działania oszustów straciła 56 tys. zł.
Chciała dorobić
– Z relacji zawiadamiającej wynika, że za pośrednictwem komunikatora Telegram podjęła współpracę z osobą podającą się za przedstawicielkę sieci hoteli. Puławianka miała promować hotele na platformach rezerwacyjnych i w wyszukiwarkach, aby przyciągnąć klientów. W tym celu założyła konto na stronie internetowej wskazanej przez zleceniodawczynię oraz otrzymała wirtualny portfel, gdzie miała wpływać jej prowizja – relacjonuje komisarz Ewa Rejn – Kozak z puławskiej Policji.
Kobieta otrzymała polecenie założenia konta w banku internetowym, znanym z tego rodzaju inwestycji, co też uczyniła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polak dotarł w wyjątkowe miejsce. "Najpiękniejsze plaże"
Następnie polecono kobiecie zaciągnięcie kilku pożyczek na łączną kwotę 56 tys. zł. Nieświadoma oszustwa kobieta postąpiła zgodnie z poleceniem zleceniodawcy, a następnie pieniądze przelała na numery kont przez niego wskazane.
Czytaj też: Gigantyczna inwestycja na południu Europy
W końcu zrozumiała, że to oszustwo
Jak wynika z relacji puławianki, część środków teoretycznie wracała na jej konto, ale gdy chciała je wypłacić okazało się, że musi wpłacić prawie 6 tys. euro, żeby je odblokować.
- W to mieszkanka Puław już nie uwierzyła i gdy kontakt z fałszywą współpracownicą się urwał, postanowiła zgłosić sprawę organom ścigania – dodaje komisarz Ewa Rejn – Kozak.