Nie trwonią majątku
Już na początku para podjęła wspólną decyzję, że nie ruszą ani centa z bajecznego majątku, którego stali się właścicielami. Zresztą ten w większości zdecydowali się zainwestować. Pieniądze na realizację swojego planu pozyskali ze sprzedaży swojego dobytku. W ten sposób udało im się pozyskać 45 tysięcy dolarów. Przy obecnym, bardzo wysokim kursie dolara, to ok. 180 tysięcy złotych – niewiele, biorąc pod uwagę fakt, że chwilę wcześniej stali się nieprzyzwoicie zamożni. Ich wybór oczywiście z automatu wykluczył opcję zatrzymywania się w drogich hotelach, latanie klasą pierwszą albo biznes czy inne luksusy. Ale, jak zauważają, taka filozofia pozwoliła im podróżować jeszcze pełniej, bo dzięki temu są bliżej zwykłych ludzi, a co za tym idzie, lepiej poznają lokalne kultury. A to, według nich, jeden z ważnych aspektów poznawania świata.