Spór o Wyspy Kurylskie. Japonia chce, aby Rosja je zwróciła
Japonia ponowiła roszczenia dotyczące kontrolowanych przez Rosję wysp na Pacyfiku. Brak porozumienia w tej sprawie trwa od zakończenia II wojny światowej. Władze Kraju Kwitnącej Wiśni zapowiedziały, że nie odpuszczą i podejmą dalsze kroki, aby odzyskać swoje dawne terytoria.
Wyspy, określane przez Rosję jako Kuryle Południowe, a przez Japonię – Terytoriami Północnymi, od lat są kością niezgody między tymi dwoma krajami. W tegorocznej "Dyplomatycznej Błękitnej Księdze" japońskie MSZ napisało, że Tokio ma do nich suwerenne prawo, a spór terytorialny stanowi dla niego kwestię "najwyższego zainteresowania".
Sprawa ciągnie się od wielu lat, a temat został ponownie poruszony podczas spotkania premiera Shinzo Abe z prezydentem Władimirem Putinem podczas szczytu grupy G20. Jak wyjaśnia agencja "Kyodo", przedstawiciel azjatyckiego kraju liczył, że rosyjska głowa państwa podpisze stosowne dokumenty. Tak się jednak nie stało.
Rosja ociąga się z podjęciem decyzji
Wszystko zaczęło się w sierpniu 1945 r., gdy ZSRR zaatakował Wyspy Kurylskie, zamieszkałe przez ok. 17 tys. obywateli Japonii. Na konferencji w San Francisco w 1951 r. Japonia zrzekła się do nich praw, jednak dokument nie dotyczył kilku z 56 wysp: Iturup, Kunaszyr, Szykotan i grupy wysp Habomai.
Japonia stoi na stanowisku, że powyższe cztery wyspy nie należą do archipelagu, a jej stronę trzymają państwa zachodnie. Stany Zjednoczone uważają, że do czasu podpisania traktatu pokojowego sporne tereny są terytoriami japońskimi pod okupacją wojskową Rosji.
Z kolei w 2005 r. Parlament Europejski uchwalił oficjalną rezolucję, w której zarekomendował zwrot spornych terytoriów. W 2006 r. Władimir Putin zadeklarował chęć przekazania Japonii wyspy Szykotan (225 km kw.) i wysp Habomai, jednak premier Jun’ichirō Koizumi odrzucił tę ofertę, domagając się przekazania wszystkich czterech wysp.
Napięta atmosfera na linii Japonia i Korea Południowa
W nowym raporcie japońskie MSZ odniosło się również do napiętych relacji z Koreą Płd. "PAP" wyjaśnia, że dokumencie podkreślono, iż stosunki Japonii z "ważnym sąsiadem" to wciąż "poważna sytuacja". Ponowiono również roszczenia do kontrolowanych przez Koreę Płd. wysepek na Morzu Japońskim, które Japończycy nazywają Takeshima, a Koreańczycy - Dokdo.
Źródło: Kyodo, PAP
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl