Strefy ciszy w końcu w Polsce
Można już podróżować po Polsce w strefie ciszy. PKP Intercity wydzieliły w każdym pociągu Pendolino przestrzeń, w której nie można toczyć głośnych rozmów czy słuchać muzyki. O stworzenie takiej strefy prosili sami pasażerowie. Przewoźnik na razie będzie testował to rozwiązanie.
Jak mówi Anna Zakrzewska z biura prasowego spółki, kupując bilet na przejazd w strefie ciszy, musimy zmienić swoje niektóre przyzwyczajenia. Wchodząc do pociągu należy wyciszyć telefony komórkowe. Należy też wyłączyć wszystkie urządzenia elektroniczne, które mogą emitować dźwięki i tym samym przeszkadzać innym pasażerom. Jeśli już zadzwoni telefon, rozmowę należy odbyć poza strefą ciszy.
W strefie ciszy konduktor szeptem poprosi o bilet. Może też upomnieć osobę, która zachowuje się zbyt głośno. W strefie ciszy najlepiej w ogóle się nie odzywać. Jeśli rozmowa jest niezbędna, trzeba ją prowadzić w taki sposób, by nie przeszkadzała innym pasażerom. Słuchanie muzyki jest możliwe tylko w słuchawkach i to tak, by inni współpasażerowie nie słyszeli żadnych dźwięków. Jeśli rozwiązanie się przyjmie, przewoźnik nie wyklucza poszerzenia strefy ciszy w pociągach.
- Pasażerowie sugerowali nam wprowadzenie podobnego rozwiązania, jakie już dziś stosują np. koleje niemieckie czy czeskie. Chęć korzystania z przejazdu w strefie ciszy pojawiła się także w trakcie badań sondażowych podróżnych, jakie prowadziliśmy. Ponad połowa, uznała wtedy strefę ciszy za atrakcyjne rozwiązanie - mówi rzeczniczka prasowa PKP Intercity, Beata Czemarajda.
Cena biletu za przejazd w strefie ciszy jest taka sama jak cena biletu w klasie 2. Podczas zakupu biletu w kasie czy przez internet, pasażer ma do wyboru miejsce w części standardowej składu lub właśnie w strefie ciszy.
udm