Sygnały ratujące życie. Przydadzą się zwłaszcza zimą
Jeśli jesteś miłośnikiem pieszych wycieczek, koniecznie przeczytaj ten artykuł. Zwłaszcza, jeśli planujesz wędrować po górach. Technologia czasami zawodzi, dlatego przedstawiamy wam sygnały ratujące życie.
Prezentujemy wam kilka metod, które mogą uratować życie. Zwłaszcza, jeśli rozładuje ci się telefon albo stracisz zasięg. Wówczas sprawdzą się niezawodne metody. Mamy nadzieję, że nigdy ci się nie przydadzą, ale na wszelki wypadek lepiej je znać.
Kultowy alfabet Morse’a
Alfabet Morse'a od prawie 200 lat ratuje życie. Opiera się na wykorzystaniu kropek i kresek. Następnie sygnały nadawane są za pomocą dźwięków lub sygnałów świetlnych. Nie musisz znać wszystkich znaków. Wystarczą trzy podstawowe - S.O.S., czyli trzy krótkie, trzy długie i znów trzy krótkie błyśnięcia. Obecnie produkowane są specjalne latarki, które wyposażone są w tryb S.O.S. Warto kupić jedną, zwłaszcza jeśli chodzisz zimą po górach.
Race
Oprócz alfabetu Morse'a na całym świecie rozpoznawany jest sygnał świetlny za pomocą rac. Należy podpalić racę i w minutowych odstępach nadawać znaki. Warto zaznajomić się z kolorami, które odgrywają istotną rolę. Raca czerwona to sygnał S.O.S., zielona - "wracam do bazy", biała - "zrozumiałem wiadomość". Kiedy planujemy zdobywać te najwyższe szczyty, race warto zapakować do plecaka.
Komunikacja z powietrza
Pierwszym sposobem jest wyrzeźbienie w śniegu napisu "HELP", czyli pomoc. Jednak to niejedyny zwrot. Warto również poznać proste znaki, które mogą uratować życie.
"I" oznacza "konieczność ewakuacji"
"V" – "potrzebne wsparcie"
"F" – potrzebna żywność i woda
"X" – nie możemy się ruszyć
"LLL" – zadanie wykonane
Źródło: national-geographic.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl