Szczęścia ucz się od Islandczyków
Mogłoby się wydawać, że w tak zimnym, niedoświetlonym i odizolowanym od reszty świata kraju, jak Islandia, poziom zadowolenia z życia będzie znacznie poniżej średniej. Mimo to Islandczycy są jedną z najszczęśliwszych nacji na ziemi. Od lat wyspa lodu i ognia nie spada poniżej piątego miejsca w raportach „World Happiness” publikowanych przez Sustainable Development Solutions Network. I nie miał na to większego wpływu nawet globalny kryzys gospodarczy, który dotknął boleśnie ten kraj. Co więcej, w najtrudniejszym momencie, gdy wiele osób straciło oszczędności, a sytuacja finansowa znacznie się pogorszyła, 25 procent Islandczyków deklarowało… wzrost poziomu zadowolenia z życia. Zastanawiacie się, jak to możliwe? Już wyjaśniamy!
Badający ten temat są zdania, że odczuwanie szczęścia niezależnie od niesprzyjających warunków klimatycznych czy gospodarczych jest bezpośrednio związane z faktem, że Islandczycy mają bardzo silne poczucie wspólnoty. Lokalne społeczności są ważnym elementem życia tego wyspiarskiego kraju, co sprawia, że osoby, które znajdą się w trudnej sytuacji, nie zostają zepchnięte na margines życia społecznego. Otrzymują wsparcie niezbędne do ponownego stanięcia na nogi, są włączane w funkcjonowanie lokalnych struktur.
Także wskaźnik zaufania społecznego jest tu bardzo duży. W kraju nie musisz obawiać się, że gdy twój samochód zakopie się w śniegu, utkniesz na zawsze w białym puchu. Tu zawsze znajdzie się ktoś, kto ci pomoże. Innymi słowy - szczęście to tak naprawdę w Islandii projekt i wysiłek zbiorowy. Który świetnie się sprawdza.
Nie bez znaczenia jest również to, że – jak wskazywał jeden z ostatnich raportów ONZ – większość Islandczyków odczuwa bardzo podobny poziom zadowolenia z życia. To zupełnie odwrotnie niż na Bliskim Wschodzie czy w Ameryce Łacińskiej, które są pod tym względem bardzo podzielone, a w ogólnych rankingach szczęścia nie wypadają dobrze. Wynika z tego jednoznacznie, że twoje szczęście jest uzależnione od… szczęścia twojego sąsiada. Islandczycy w intuicyjny sposób rozpoznają tę prawdę i umieją żyć zgodnie z jej zasadami.
Kolejnym, być może najbardziej zaskakującym czynnikiem, który według ekspertów ma wpływ na poziom odczuwania szczęścia przez Islandczyków jest… kultura literacka kraju. Jedno z lokalnych powiedzeń mówi nawet: „Lepiej boso niż bez książek”, a w przeliczeniu na jednego mieszkańca wyspa produkuje dziś więcej książek niż jakiekolwiek inne miejsce na świecie. Jak to się ma do naszego tematu? Otóż czytanie stanowi bufor w ciężkich chwilach i uczy radzić sobie z przeciwnościami. Opowieści o wikingach, które leżą u podstaw kultury kraju, są pod tym względem niezwykle przydatne.
Jeśli więc zastanawiasz się, co zrobić, by podnieść poziom zadowolenia ze swojego życia, wyjazd na wyspę skutą lodem i poobserwowanie ludzi na niej żyjących może okazać się niezwykle inspirującym i przydatnym doświadczeniem. Spróbuj, na pewno nie pożałujesz!