Szwajcaria - raj w sercu Europy
Szwajcaria - kraj aromatyczną czekoladą płynący w takt punktualnych zegarków prestiżowych marek. Miejsce czyste, wręcz sterylne z silnie odczuwalną atmosferą wielkiej finansjery i ogólnego bogactwa. To odstrasza wielu żyjących w przeświadczeniu, że turystyka po tej części Europy dedykowana jest jedynie dla ludzi z platynową kartą kredytową w portfelu. Nic bardziej mylnego. Ceny w kraju białego krzyża są zdecydowanie bardziej polskie, niż norweskie!
Szwajcaria to kraj aromatyczną czekoladą płynący w takt punktualnych zegarków prestiżowych marek. Miejsce czyste, wręcz sterylne, z silnie odczuwalną atmosferą wielkiej finansjery i ogólnego bogactwa. To odstrasza wielu ludzi żyjących w przeświadczeniu, że turystyka w tej części Europy dedykowana jest jedynie posiadaczom platynowych kart kredytowych. Nic bardziej mylnego. Ceny w kraju białego krzyża są zdecydowanie bardziej polskie niż norweskie!
Zapraszamy do bajkowego świata w sercu Starego Kontynentu. Do świata, którego majestatyczne widoki i niepowtarzalny klimat na zawsze pozostaną w pamięci! Ba, uruchomią nieodwracalny proces nieustannej chęci powrotu w najpiękniejsze alpejskie pejzaże.
MK/ if/at
Co warto zobaczyć w Bernie i okolicach?
Lądujemy w Zurichu. Podziemna stacja kolejowa umożliwia szybki transfer do dworca głównego, skąd bez problemu przedostajemy się do Berna. Wszystko dzięki otwartemu *biletowi Swiss Pass *umożliwiającemu właściwie nieskrępowane możliwości zwiedzenia całej Szwajcarii. Cena - adekwatna do jakości i komfortu - dość wysoka, nieodbiegająca jednak od stawek narodowych operatorów kolejowych w pozostałych krajach Europy Zachodniej. Za 4-dniowy Swiss Pass zapłacimy 272 CHF, czyli 942 zł.
Co warto zobaczyć w Bernie i okolicach?
Każdy, kto trafi do Berna po raz pierwszy, jest zaskoczony. Próżno tu szukać nowoczesnych wieżowców, szalonego ruchu i gwaru wielkomiejskiego. Stolica (funkcjonuje tutaj siedziba rządu) jednego z najbogatszych państw świata niewiele ma ze stołeczności, jaką zwykle sobie wyobrażamy. Jest wręcz prowincjonalna. To dodatkowo dodaje jej uroku. Spokojne "Miasto Niedźwiedzi" (są jedną z atrakcji miasta i można je zobaczyć "na żywo" nad rzeką) osadzone w zakolu rzeki Aare *jest stworzone do pieszej i rowerowej turystyki. Jest przede wszystkim fantastyczną *bazą wypadową w okoliczne tereny górskie.
Co warto zobaczyć w Bernie i okolicach?
Pomimo tego, że miasto ma ponad 800 lat, to jego najstarsza część jest o wiele młodsza. Została wzniesiona po pożarze, który całkowicie strawił drewniane zabudowania z początku XV wieku. Średniowieczna starówka jest wpisana na listę UNESCO. Odkrywając jej zakamarki ani przez moment nie mamy wątpliwości, że to zasłużone wyróżnienie.
Co warto zobaczyć w Bernie i okolicach?
Przed pełną godziną kierujemy się w stronę Wieży Zegarowej (Zytglogge). To jeden z najcenniejszych zabytków Berna. Wielu klasyfikuje ją do dziesiątki najważniejszych w Europie. Imponujący mechanizm zegara astronomicznego, podczas wybijania godziny uruchamia liczne figurki. Każda ma swoją historię i rolę, którą odgrywa każdego dnia o tej samej porze. Do wieży koniecznie trzeba wejść, aby z bliska zobaczyć dzieło geniuszu ówczesnych zegarmistrzów.
Co warto zobaczyć w Bernie i okolicach?
Ze stolicy Szwajcarii wyjeżdżamy na południe, w kierunku Alp. W Interlaken wszystkie hotele są zajęte - to efekt odbywającego się w tym czasie Forum Ekonomicznego. Jako punkt wypadowy i bazę noclegową wybieramy przytulny hotelik w Brienz. To malutka miejscowość położona nad turkusowym jeziorem o tej samej nazwie, u podnóża alpejskich stoków. Oddalona jest od Interlaken zaledwie o 20 minut. Jednak zwiedzanie miasta zostawiamy na ostatni dzień. Naszym celem jest... Dziewica, czyli Jungfrau - majestatyczny czterotysięcznik w Alpach Berneńskich, cel wycieczek milionów turystów, którzy przyjeżdżają tutaj z całego świata, tylko po to, aby postawić stopę na lodowcu.
Co warto zobaczyć w Bernie i okolicach?
Z Interlaken jedziemy pociągiem do Lauterbrunnen. Tutaj przesiadamy się do najwyżej położonej w Europie kolejki zębatej (na ten przejazd nie obowiązuje Swiss Pass). Godzinna podróż w bajkowej scenerii górskiej kończy się w Kleine Scheidegg (2061 m n.p.m.) - przełęczy między słynną północną ścianą Eigeru a Lauberhorn. Tutaj musimy się przesiąść się do kolejki na Jungfrau. Już sam wjazd jest niesamowity. Dwie mijane stacje Eigerwand i Eismeer w długim, 7 km tunelu skalnym, oferują widok na lodowcowy świat. To widok, którego nie zapomina się do końca życia. Zdobywamy szczyt - widoki zapierają dech w piersiach - i w przenośni, i dosłownie.
Co warto zobaczyć w Bernie i okolicach?
Wracamy na dół. Na skutek zmiany wysokości i ciśnienia odczuwamy senność. Zatkane uszy to dodatkowy dyskomfort. Na przełęczy jednak wszystko dochodzi do normy. Kolejką zjeżdżamy do miejscowości Grindelwald. Stąd już krótka droga do Interlaken. To kolejne, spokojne, szwajcarskie miasto z fantastycznym widokiem na Alpy i krowami pasącymi się w jego centrum (miejscowi farmerzy twierdzą, że w Interlaken żyją najszczęśliwsze krowy na świecie - kto widział ich pastwiska z pewnością da temu wiarę). Zielono-białych stoków nie chcemy oglądać z ziemi. Decydujemy się na lot paralotnią. To bardzo popularna atrakcja w tym mieście. Nie jest tania. 20-minutowa przygoda to wydatek rzędu 800 zł. Jednak naprawdę warto jest wydać te pieniądze, gdyż emocje które towarzyszą lotowi nad leśnymi stokami są nie do opisania. To idealne zwieńczenie kilkudniowej wycieczki po najpiękniejszym europejskim państwie!
MK/if/at