Wyniki badań przerażają. "Grozi dalszy spadek, a w perspektywie wyginięcie"
Nowe badania wskazują na dramatyczne skrócenie życia delfinów zwyczajnych w północnym Atlantyku. - Jeśli pilnie nie zaczniemy lepiej zarządzać tą populacją, grozi jej dalszy spadek liczebności, a w dłuższej perspektywie wyginięcie - podkreślił dr Etienne Rouby, główny autor publikacji w czasopiśmie "Conservation Letters".
Najnowsze dane naukowców z Uniwersytetu Kolorado w Boulder rzucają światło na niepokojącą sytuację delfinów zwyczajnych w północnym Atlantyku. Średnia długość życia samic jest obecnie krótsza o siedem lat w porównaniu z końcem lat 90. To nie tylko niepokojący sygnał dla samej populacji delfinów, ale i całego ekosystemu oceanicznego.
Przyczyny spadku liczebności delfinów
Zdaniem autorów badań, główne czynniki wpływające na skrócenie życia delfinów to przypadkowe połowy zwane przyłowem oraz presja środowiskowa. Dr Etienne Rouby, główny autor badania, podkreśla, że bez odpowiedniego zarządzania populacją delfinów, może ona całkowicie wyginąć.
Jak ustalili eksperci, skrócenie życia delfinów wiąże się z zahamowaniem wzrostu populacji o 2,4 proc.
Egzotyczny raj z bezpośrednimi lotami. "Szturmem zdobywa serca turystów"
Delfiny zwyczajne są jednymi z najczęściej spotykanych ssaków morskich, a ich populacja globalna wynosi ok. 6 mln osobników. Ważnym zimowym siedliskiem tych zwierząt jest Zatoka Biskajska. Jednocześnie wspomniana zatoka należy do najintensywniej eksploatowanych łowisk w Europie. I choć delfiny nie są celem połowów - tysiące z nich giną każdego roku zaplątane w sieci. W 2021 r. w wyniku przyłowu śmierć poniosło blisko 7 tys. osobników z populacji liczącej ok. 180 tys. zwierząt.
Nowoczesne metody badawcze
Tradycyjne metody monitorowania populacji były niewystarczające do wykrycia spadków liczebności. Dopiero nowoczesne techniki, takie jak analiza ciał delfinów wyrzuconych na brzeg, pozwoliły uzyskać pełniejszy obraz sytuacji. Badania te ujawniły, że takie delfiny stanowią jedynie ok. 10 proc. wszystkich zgonów, ale ich szczegółowa analiza dostarcza informacji o kondycji całej populacji.
Łącznie przebadano 759 delfinów odnalezionych na wybrzeżach Zatoki Biskajskiej w latach 1997-2019, co ujawniło drastyczne zmniejszenie liczby urodzeń oraz spadek tempa wzrostu populacji.
Francuski rząd wprowadził od 2024 r. zakaz połowów w styczniu, co ma na celu ochronę delfinów. Choć zakaz ten przynosi już pewne efekty, dr Rouby wskazuje, że lepsze wyniki można osiągnąć, dostosowując termin zakazu do rzeczywistego czasu migracji delfinów.
Delfiny odgrywają kluczową rolę w ekosystemie morskim, a ich brak mógłby prowadzić do zakłóceń w populacjach ryb, co miałoby katastrofalny wpływ na cały oceaniczny ekosystem.
Dr Rouby apeluje o szybkie i przemyślane działania ochronne. - Jako ludzie powinniśmy podejmować świadome decyzje, aby chronić życie i środowisko wokół nas - podkreśla naukowiec, wzywając do działania, zanim będzie za późno.