birmingham

Niewiele brakowało, aby lecący z Bydgoszczy do Birmingham samolot Ryanaira podczas lądowania na brytyjskim lotnisku zderzył się ze startującą maszyną Air France.

Wielkiej Brytanii nadal nie opuszczają silne wichury. Brytyjczycy zmagają się z burzą Ali, której towarzyszą wiatry o prędkości nawet 130 km/h. Ich siłę mogli poczuć pasażerowie samolotu do Birmingham.

44-letni Matthew Sutton wybrał się na wycieczkę do Polski w rocznicę ataków terrorystycznych z 11 września. Nikt z obsługi na lotnisku w Birmingham nie zauważył, że mężczyzna posługuje się paszportem swojego pasierba, który zabrał z domu przez przypadek.

Polak mieszkający na stałe w Birmingham został skazany przez tamtejszy sąd na karę grzywny. Przyznał się do wszystkiego i wyraził skruchę.

Podchodząc do lądowania na lotnisku w Birmingham, pilot maszyny linii lotniczych Air France musiał wykazać się wielkimi umiejętnościami. Bardzo silne, pojawiające się szczególnie zimą podmuchy wiatru na pasie startowym tego portu lotniczego, często sprawiają dużo problemów.