Tu wciąż jeszcze panuje średniowiecze i feudalne porządki. Jeszcze niedawno prawo określało na części z nich nawet grubość kija, którym można było… bić żonę. Dzisiaj myśli się o tym ze zgrozą, choć większości mieszkańców nie przeszkadza, teoretycznie nadal tu obowiązujące, „prawo pierwszej nocy”.