Choć specjaliści podnoszą alarm, że krzywa zakażeń koronawirusem w Turcji szybko pnie się w górę, to ludzie nie panikują i nie wykupują żywności na zapas, ale pokornie stosują się do zaleceń. - Większość osób się boi i siedzi w domach. Jakby chcieli gdzieś wyjść, to i tak nie ma gdzie, bo wszystko jest zamknięte - mówi Wioleta Turgut, autorka bloga "Mieszkam w Turcji".