Pięknie przystrojone i w pełni zaangażowane w zaspokojenie najskrytszych potrzeb swojego klienta. Tak ukazano grupę prostytutek… w jednej z najważniejszych średniowiecznych katedr. Same zapłaciły Kościołowi za ten zaszczyt.
W jednym z tajskich zagłębi seksu siedzi sam szatan. Widziałam go na własne oczy. Na Walking Street w Pattayi.