Historia brzmi absurdalnie, a jednak wydarzyła się naprawdę. Mężczyzna, aby wejść do parku rozrywki Walta Disneya, skorzystał z biletu wstępu, który został zakupiony jeszcze przed jego narodzinami.
Ken Griffin nie bez powodu nazywany jest przez swoich pracowników "najlepszym szefem w historii". W ramach podziękowania za rekordowy rok ciężkiej pracy i wysokich zysków zabrał on cały zespół (wraz z rodzinami) na wyjątkowo bajkowy wyjazd wart fortunę.