Tajfun Rai sieje spustoszenie na Filipinach. Ofiary śmiertelne i ogromne zniszczenia
Na Filipinach żywioł wyrządził poważne zniszczenia i zmusił do ewakuacji ponad 300 tys. ludzi. Ponad 20 osób zginęło w rezultacie ataku tajfunu Rai.
Filipiny to jeden z ukochanych kierunków turystów. Archipelag składa się z ponad 7600 wysp. Kraj ten znajduje się w aktywnym sejsmicznie Pacyficznym Pierścieniu Ognia, dlatego co roku uderza w niego ok. 20 burz tropikalnych i tajfunów. Niemniej nie da się do tego przyzwyczaić i zawsze siła żywiołu jest zaskakująca.
Filipińska Agencja ds. Katastrof Naturalnych podała, że tajfun Rai, który zszedł na ląd 16 grudnia, a na dobre rozprzestrzenił się dzień późnij, spustoszył środkowe i południowe rejony wyspiarskiego kraju. Ogromne spustoszenie siał na wyspach Siargao i Palawan, które są chętnie odwiedzane przez turystów.
Obecnie jednak wyspy są zamknięte na przybyszy z zagranicy. Próbne otwarcie granic miało nastąpić 1 grudnia, ale władze zdecydowały, że z powodu pojawienia się nowego wariantu koronawirusa, zawieszają te plany.
Najsilniejszy tajfun od lat
Jak podaje PAP, prędkość wiatru dochodziła w początkowej fazie do 195 km/godz., później nieco spadła - do 155 km/godz. Jak ocenił Alberto Bocanegra z filipińskiego Czerwonego Krzyża był to najsilniejszy tajfun jaki nawiedził Filipiny w grudniu od dziesięciu lat.
Tajfun zalał liczne wsie, pozrywał dachy, powalił drzewa i zerwał linie energetyczne. Mnóstwo dróg jest zablokowanych przez powalone drzewa i błotne lawiny.
Poszukiwania zaginionych trwają dzień i noc. W akcji poszukiwawczo-ratowniczej uczestniczy ponad 18 tys. żołnierzy, policjantów, funkcjonariuszy Straży Przybrzeżnej i strażaków.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Rai oddalił się od Filipin
Na filmach udostępnionych w mediach społecznościowych widać z jaką siłą padał deszcz i jak mocno wiało.
Jak czytamy w depeszy PAP, w piątek 17 grudnia Rai oddalił się w kierunku Morza Południowo Chińskiego i wybrzeży Wietnamu.