Gdzie kręcono "Wiedźmina"? Polskie akcenty w serialu Netflixa
Premiera drugiej serii "Wiedźmina", hitowego serialu platformy streamingowej Netflix, odbędzie się 17 grudnia. Fani są zachwyceni nie tylko fabułą i świetną grą aktorską, ale także wyjątkowymi plenerami.
17.12.2021 16:58
Serial "Wiedźmin", oparty na prozie Andrzeja Sapkowskiego, okazał się ogromnym hitem Netflixa. Przygody Geralta z Rivii z zapartym tchem śledził właściwie cały świat. Nic dziwnego, że zdecydowano o tym, by powstała kolejna seria. Na efekty pracy filmowców fani czekali z zapartym tchem – dzisiaj ich wyobrażenia zostaną skonfrontowane z rzeczywistością.
Mocnym punktem pierwszej serii były plenery. Chociaż niektórzy internauci postulowali, by serial w całości kręcony był w naszym kraju, producenci rozsiali plany filmowe po całej Europie. Zdjęcia powstawały między innymi w Hiszpanii i na Węgrzech, ale na szczęście nie zabrakło też polskiego akcentu.
Polskie krajobrazy w "Wiedźminie"
Czy świat Geralta z Rivii mógł wyglądać jak Jura Krakowsko-Częstochowska? Na pewno tak! Malownicze skały i rozsiane wśród nich zamki naprawdę wyglądają jak nie z tego świata, dlatego podczas kręcenia pierwszej serii "Wiedźmina" filmowcy wybrali właśnie ten region Polski.
Zdecydowano się na malowniczy Zamek Ogrodzieniec w Podzamczu, który posłużył jako tło bitwy o Wzgórze Sodden w finałowym odcinku.
Czytaj też: Urlop w styczniu. Sprawdzamy, gdzie jest ciepło
- Dla nas współpraca z ekipą filmową Netflixa była niesamowitą przygodą. Cieszymy się, że ekranizacja powieści Andrzeja Sapkowskiego była realizowana na Zamku Ogrodzienieckim w Podzamczu - mówi Dawid Janocha kierownik ds. obsługi ruchu turystycznego na Zamku Ogrodzieniec. - Zdjęcia do serialu realizowane były przez kilka dni, co w rezultacie uniemożliwiło zwiedzanie zamku. Wici jednak szybko się rozchodzą i pomimo niedostępności obiektu setki turystów jak i fanów przybywały pod mury Zamku Ogrodzienieckiego. Aktualnie bardzo często można spotkać turystów, którzy wrzucają do sieci zdjęcia z miejsc, w których realizowane były fragmenty serialu.
Czy przyczyniło się do większej rozpoznawalności Ogrodzieńca? Według Janochy obecność w netflixowym serialu na pewno wpłynęła pozytywnie na ruch turystyczny, jednak przez pandemię, trudno dokładnie oszacować jego wielkość.
Ogrodzieniec na Szlaku Orlich Gniazd
Ogrodzieniec to jedna z największych atrakcji na całym turystycznym Szlaku Orlich Gniazd. Jest to najwyżej położona jurajska budowla, wzniesiona z rozkazu Kazimierza Wielkiego. Obecny wygląd zamku to efekt starań późniejszych właścicieli, bogatego i wpływowego rodu Bonerów, którzy mieli ambicję stworzenia rezydencji dorównującej Wawelowi i swego czasu Ogrodzieniec do takich należał. Przebudowany zamek utrzymany był w renesansowym stylu, a jego wnętrza urządzono z dużym przepychem.
Chociaż teraz Zamek Ogrodzieniec jest trwałą ruiną, to cały czas pulsuje tu życie. Utworzono tu muzeum, działa też wystawa poświęcona narzędziom tortur oraz zbrojownia. W sezonie turystycznym na błoniach organizowane są imprezy plenerowe oraz pokazy rycerskie, a latem wieczory z duchami.
Internauci cały czas zachwycają się tym miejscem. "Bardzo zadbany, dobrze przygotowany dla turystów. Można zwiedzić, ale też zrobić piknik", "jeden z ładniejszych zamków. Polecam turniej rycerski, który odbywa się co roku w sierpniu i nocne zwiedzanie zamku" - czytamy w komentarzach.
Gdzie powstawał drugi sezon serialu "Wiedźmin"?
Fani serialu, którzy przemierzyli już wszystkie kraje w jakich powstawał pierwszy sezon, w poszukiwaniu widoków z aktualnej odsłony "Wiedźmina" muszą pojechać do Wielkiej Brytanii. Ze względu na pandemię ekipa filmowa nie opuszczała bowiem Wysp Brytyjskich.
Główne plany drugiego sezonu serialu powstały w Arborfield Film Studios, a oprócz tego ekipa podróżowała po innych częściach kraju. Ujęcia realizowano między innymi w Coldharbour Wood w Chichester, Bourne Wood w Farnham oraz nad jeziorem Blea Tar. Tłem niektórych scen był Gordale Scar w Parku Narodowym Yorkshire Dales, a także ruiny klasztorów cysterskich w Fountains Abbey.
Czy w serialu nie będzie brakować polskich akcentów? Na pewno warto się o tym przekonać.