Tam lepiej nie spędzać sylwestra. Podróżniczka odradza
Sylwester to bez wątpienia wyjątkowy dzień w roku. Niektórzy są zwolennikami spędzania go w rodzinnej atmosferze, inni na hucznej imprezie, a liczne grono osób - w podróży. Znana influencerka podpowiada, które miejsca lepiej omijać szerokim łukiem w sylwestrową noc.
Adrianna Kosowska to znana w świecie mediów społecznościowych influencerka, która na swoim TikTokowym profilu o nazwie travelike.ada zebrała już ponad 70 tys. fanów. W swoich filmikach dzieli się turystycznymi ciekawostkami, podpowiada, gdzie warto pojechać oraz jak kupić tanie bilety lotnicze. W jednym z ostatnio opublikowanych wideo zdradza, gdzie jej zdaniem nie warto wyjeżdżać na sylwestra.
Fatalne pomysły na sylwestra
Pierwszym miejscem, którego podróżniczka nie poleca na sylwestra jest, lubiany przez polskich turystów, Dubaj. - Jeśli chcecie zobaczyć słynne fajerwerki pod Burj Khalifą, niestety musicie wybrać się tam już rano - bodajże do 14:00. Później są tam setki tysięcy ludzi i nie ma jak się tam dostać, więc w praktyce wygląda to tak, że czekacie około 12 godzin na fajerwerki - tłumaczy influencerka.
Co więcej, w okresie sylwestrowym Dubaj przepełniony jest turystami, dlatego zwiedzanie go nie należy do najprzyjemniejszych. Influencerka zwraca również uwagę na kwestię alkoholu, który w Dubaju nie jest serwowany we wszystkich restauracjach, a jeśli w karcie menu znajduje się alkoholowy drink, to zapewne ma on horrendalnie wysoką cenę. Oprócz tego noc sylwestrowa nie jest świętowana w tak huczny sposób, do jakiego przyzwyczajeni są Polacy.
Trwa ładowanie wpisu: tiktok
Drugą opcją, której kategorycznie nie poleca podróżniczka, jest Istambuł. Zwraca ona uwagę na deszczową pogodę, wielokrotnie gorszą od tej, którą mamy w naszym kraju. Według relacji influencerki Turcy nie świętują hucznie nocy sylwestrowej. - Imprezą ciężko było to nazwać. Była to raczej kolacja. Alkohol podano tylko na toast o północy i w sumie o północy impreza też się skończyła - mówi Ada.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wyjazd świąteczno-noworoczny? Rodzina zapłaci nawet 12,9 tys. zł
Polska też odstrasza
Dlaczego influencerka nie poleca spędzania sylwestra w polskich górach? - Tylko i wyłącznie ze względu na ceny - mówi. - W żadnym innym miejscu na świecie nie widziałam, żeby ceny na sylwestra podnosiły się tak drastycznie, jak dzieje się to w Polsce - dodaje. Jej zdaniem sylwester np. w Barcelonie wyniesie turystę mniej niż w maleńkiej miejscowości w województwie małopolskim.
Co więcej, według Kosowskiej, za takie pieniądze, jakie trzeba zapłacić za spędzenie sylwestra w Zakopanem, można wylecieć nawet na tygodniowy urlop na jedną z wysp Kanaryjskich, np. na Teneryfę.
Źródło: TikTok