FAKT 5
Wiosną 2006 roku Bytom rozpoczął z Warszawą trwający niemal dwa lata spór o rzeźbę śpiącego lwa, która stała przy bramie przed stołecznym Zoo. Ślązacy bowiem udowodnili, że figura przed laty stała właśnie u nich i domagali się zwrotu pomnika. Warszawiacy zaś uparcie twierdzili, że lew jest ich. Spór wreszcie zażegnano i ostatecznie pomnik wrócił do Bytomia. Gdyby jednak każde polskie miasto chciało odzyskać z Warszawy co swoje, mogłoby się okazać, że w stolicy ostałyby się tylko drapacze chmur i Stadion Narodowy. Bowiem np. Wrocław po wojnie eksportował na odbudowę stolicy 150 mln ton cegieł rocznie. Zaś detale architektoniczne zdobiące starówkę
pochodzą z Elbląga. Władze Szczecina mogłyby natomiast upomnieć się o pomnik kondotiera sprzed stołecznej ASP. Ale póki co o roszczeniach innych miast nie słychać.
Czytaj także: 10 miejsc, dla których warto odwiedzić Warszawę