Trudne warunki na Podhalu. "Wyjście w góry jest jak hazard"
Aż 17 st. C różnicy pomiędzy dwoma punktami, oddalonymi od siebie o zaledwie kilka km, zanotowano dziś na Podhalu. - Warunki są trudne - przestrzegają ratownicy.
Fotograf i pasjonat gór Rafał Raczyński poinformował dziś rano, że termometry w Poroninie zanotowały temperaturę -9,4 st. C, a w tym samym czasie na Gubałówce było aż 7,5 st. C. To aż 17 st. C różnicy pomiędzy dwoma punktami oddalonymi od siebie zaledwie o kilka km. W linii prostej to ok. 7 km.
Jak podaje portal Tatromaniak, inwersja temperatur to zjawisko dość często występujące zimą, ale tak duża różnica w blisko sąsiadujących ze sobą miejscach jest dość nietypowa.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Tatrzański Park Narodowy poinformował dziś, że w Tatrach panują bardzo trudne warunki. "W wyższych partiach gór pokrywa śnieżna mocno zróżnicowana, śnieg na szlakach jest zmrożony i twardy. Miejscami na grani śnieg jest całkowicie wywiany i wystają kamienie. Poruszanie się w warunkach zimowych w tej części Tatr wymaga doświadczenia górskiego oraz posiadania odpowiedniego sprzętu (raki, czekan, kask, lawinowe ABC) i umiejętności posługiwania się nim. Szlaki w dolinach są również mocno oblodzone i bardzo śliskie" – czytamy w komunikacie turystycznym TPN.
Na tatrzańskich jeziorach (w tym Morskim Oku) jest cienka, kilkucentymetrowa warstwa lodu. Pracownicy parku przestrzegają więc przed wchodzeniem na taflę, ponieważ ta z łatwością może się załamać.
Ratownicy Horskiej Zachrannej Sluzby (Górskiego Pogotowania Ratunkowego na Słowacji) także wystosowali apel do turystów, w którym napisali, że "poruszanie się po Tatrach jest niebezpieczne, a góry w takich warunkach nie wybaczają błędów". Na najwyższych wysokościach gór na powierzchni śniegu utworzyła się twarda warstwa lodu. "Wyjście w góry bez odpowiedniego sprzętu jest jak hazard. Radzimy wszystkim rozważyć ich umiejętności i doświadczenie w terenie górskim" - czytamy w komunikacie HZS.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl